Ostapenko najpierw zlała Igę Świątek, teraz przegrywa dwa mecze z rzędu
Dla Igi Świątek porażka w półfinale turnieju WTA 1000 w Dosze była bardzo bolesna. Polka straciła masę punktów, ponieważ rok temu wygrała ten turniej. Co więcej, przegrała w dotkliwy sposób, 3:6, 1:6, ze swoją najgroźniejszą rywalką – Jeleną Ostapneko. Nikt inny nie zdołał pokonać Igi Świątek tyle razy, a co więcej, Polka ani razu nawet nie wygrała z Łotyszką. Ta jednak, choć pokonała największą faworytkę do zwycięstwa, to ostatecznie finał przegrała – w nim lepsza okazała się Amerykanka Amanda Anisimowa. Ledwie parę dni po finale obie panie przystąpiły do kolejnego turnieju, tym razem w Dubaju i Jelena Ostapenko zaskakująco zanotowała kolejną porażkę.
Jelena Ostapenko w 1. rundzie turnieju WTA 1000 w Dubaju zmierzyła się z Moyuką Uchijimą. Japonka obecnie znajduje się na 62. miejscu w rankingu WTA (Ostapenko zajmuje 26. miejsce). Łotyszka wyraźnie nie była sobą podczas spotkania, popełniała masę błędów, a w przerwie między setami służby medyczne sprawdzały nawet, czy może ona kontynuować grę. Ostapenko w końcu się na to zdecydowała, ale niewiele to zmieniło – oba sety przegrała 3:6 i odpadła już na samym początku turnieju. Co ciekawe, w 1. rundzie przegrała także... Amanda Anisimowa, czyli zwyciężczyni turnieju w Dosze.
Iga Świątek natomiast rozpocznie turniej WTA 1000 w Dubaju od 2. rundy. W nim zmierzy się z Białorusinką, ale oczywiście nie Aryną Sabalenką, ale Wiktorią Azarenką. Doświadczona rywalka w 1. rundzie turnieju pokonała Ukrainkę Anhelinę Kalininę 2:6, 7:6(4), 6:4. Będzie to piąty mecz tych zawodniczek, trzy z nich wygrała Polka, jedno Białorusinka.