Pogromczyni Agnieszki Radwańskiej: Gdy miałam 12 lat, lekarze kazali mi przestać grać

2014-09-01 17:41

Shuai Peng, która w II rundzie US Open we wspaniałym stylu rozbiła 6:3, 6:4 Agnieszkę Radwańską, gromi kolejne rywalki i jest już w półfinale. Chińska rewelacja na korce imponuje niesamowitym sercem do walki. A jak opowiedziała w Nowym Jorku dziennikarzom, gdy miała 12 lat lekarze kazali jej przestać grać w tenisa. Właśnie przez problemy z sercem.

- To niesamowite, że siedzę tutaj z wami jako półfinalistka US Open. Przecież, gdy byłam małą dziewczynką, nagle okazało się, że coś jest nie tak z moim sercem i kazali mi przestać grać. Miałam wtedy wielkie szczęście - mówiła Peng po ćwierćfinałowym zwycięstwie 6:2, 6:1 ze Szwajcarką Belindą Bencić, inną rewelacją nowojorskiego turnieju.

- Musiałam przejść poważną operację serca. Miałam 12 lat. Ciężko mi wytłumaczyć po angielsku dokładnie na czym polegał problem, ale chodziło o wrodzoną wadę. Po operacji przez rok dochodziłam do siebie, musiałam czekać aż wszystko się zagoi. Na szczęście potem okazało się po kolejnych badaniach, że wszystko jest OK. Pozwolili mi dalej grać - opowiada Chinka.

Agnieszka Radwańska uczciła pamięć dziadka [ZDJĘCIA]

Kiedy Peng ograła Radwańską, wielu wieszało psy na polskiej gwieździe, że znów na dużym turnieju zupełnie zawiodła. Gra i wyniki Chinki w Nowym Jorku rzucają jednak nieco inne światło na porażkę Agnieszki. Zajmująca 39. miejsce Azjatka potem rozbiła (6:4, 6:3) Włoszkę Robertę Vinci, następnie Czeszkę Lucie Safarzovą (6:3, 6:4), a teraz Bencić. W pięciu meczach na US Open nie straciła ani jednego seta.

Jej półfinałową rywalką będzie Karolina Woźniacka. Po porażce Agnieszki Radwańskiej z Peng, mająca polskie korzenie Dunka tłumaczyła przyjaciółkę w rozmowie z "Super Expressem". - Aga grała ostatnio świetnie, miała znakomite wyniki, ale trafiła teraz na Chinkę, która uderzała wszystkie piłki z całej siły i trafiała w kort. Tak się czasami zdarza. Rywalka miała świetny dzień i okazała się lepsza - powiedziała Dunka.

Teraz, gdy okazało się, że zagra z Peng o finał, Woźniacka dodała na konferencji prasowej: - Shuai gra tutaj świetnie, agresywnie. Ma dobry forhend i bekhend, znakomicie serwuje, w jej grze nie ma słabych stron. Czeka mnie ciężki mecz - oceniła Karolina.

Półfinałowe starcie Chinki i Dunki w piątek.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze