Polska - Chorwacja. Mariusz Fyrstenberg: Puchar Davisa jest dla nas wyjątkowy

2014-03-25 19:01

W drugiej rundzie Grupy I Strefy Euro-Afrykańskiej Pucharu Davisa tenisowa reprezentacja Polski zmierzy się z Chorwacją. Mecze zostaną rozegrane w dniach 4-6 kwietnia w Warszawie. Na zawody z niecierpliwością czeka Mariusz Fyrstenberg, który udzielił wywiadu portalowi gwizdek24.pl.

Gwizdek24.pl: - W pierwszej rundzie w Miami razem z Marcinem Matkowskim mieliście grać przeciwko Robertowi Lindstedtowi i Łukaszowi Kubotowi. Ostatecznie zmieniono drabinkę i przegraliście z Francuzami Michaelem Llodrą i Nicolasem Mahutem…
Mariusz Fyrstenberg: - Ta zmiana nie miała większego znaczenia. Nieraz graliśmy przeciwko Łukaszowi i jeszcze wiele razy zagramy. Zmierzyliśmy się z francuską parą i okazaliśmy się słabsi, z czego chcemy wyciągnąć wnioski. Musimy skupić się na własnej grze, a nie na przeciwnikach. Jeśli gramy dobrze to wygrywamy. Mam nadzieję, że w następnych turniejach pójdzie nam o wiele lepiej.

- No właśnie, jak oceniasz waszą formę – wcześniej w Dubaju i Indian Wells też szybko odpadliście. Te mecze zaniepokoiły was, czy nie ma się czym przejmować?
- Przegraliśmy dwa bardzo równe mecze. W Indian Wells byliśmy zdecydowanie lepsi więc jakość gry jest dobra, teraz musimy cierpliwie czekać na przełożenie gry na wyniki. Oby już niedługo.

Zobacz również: Torres, Dzeko i Sagna na liście życzeń Interu Mediolan

Przed wami występ w Pucharze Davisa, który odbędzie się 4-6 kwietnia na warszawskim Torwarze. Gdzie na twojej tenisowej mapie jest Puchar Davisa?
- Puchar Davisa jest wyjątkowy, szczególnie jeśli gramy w Polsce. Nie grasz tylko dla siebie, ale dla drużyny i kraju. Presja jest o wiele większa w porównaniu z turniejami indywidualnymi, ale też zwycięstwo smakuje zdecydowanie lepiej. To będzie wspaniałe doświadczenie zagrać przed polskimi kibicami i na pewno serce zabije nam mocniej.

- Czy prywatnie lubisz oglądać tenis, czy wystarczy ci to, co masz na treningach i w zawodach?
- Nie przepadam za oglądaniem tenisa. Czuję się wtedy jakbym przynosił pracę do domu.

- Jak koncentrujesz się przed ważnym meczem? Muzyka? Sen? Spacer?
- Ze snem nie mam problemu. Dużo lat na korcie daje większe doświadczenie w tych sprawach. Rzeczywiście lubię słuchać muzyki. Po całym dniu spędzonym na hali w zamkniętych pomieszczeniach spacer przed meczem jest jak najbardziej wskazany.

- Który z tegorocznych turniejów jest dla ciebie głównym celem?
- Roland Garros i US Open. Chcielibyśmy wygrać kilka meczów również na trawie, ale jest to dla nas najtrudniejsze zadanie.

Najnowsze