Kubiak przez lata stanowił o sile siatkarskiej reprezentacji, której był kapitanem. W zeszłym roku tuż przed rozpoczęciem sezonu ogłosił zakończenie kariery reprezentacyjnej, ale w dalszym ciągu gra w klubie. Mimo wszystko, wielu kibiców mogło o nim nieco zapomnieć, jednak ostatni występ 35-latka w podcaście u "Żurnalisty" sprawił, że znowu jest o nim głośno. Wszystko przez słowa o psychologii sportu. - Ja uważam psychologię sportu za rzecz zbędną. Jest to dla mnie unikanie odpowiedzialności przez sportowca, nieumiejętność znalezienia sobie rozwiązania do danej sytuacji przez samego siebie tylko liczysz, że ktoś z boku za ciebie to rozwiąże - powiedział Kubiak. W internecie od razu zawrzało, a swoje trzy grosze do dyskusji wtrąciła nawet psycholog Igi Świątek, Daria Abramowicz.
Psycholog Igi Świątek zrównała z ziemią Michała Kubiaka
- Rozpatruję tę wypowiedź na dwóch płaszczyznach. Jeśli spojrzymy z tej osobistej perspektywy, to każdy z nas ma inną i ma do niej prawo. Rozumiem, że to są poglądy pana Michała Kubiaka i on ma prawo mieć taką opinię, choć ja się z nim nie zgadzam. Ale jest jeszcze ta druga płaszczyzna, to ten bardziej społeczny wymiar. I tutaj powinno to wybrzmieć wprost: w tym społecznym wymiarze jest to wypowiedź szkodliwa. Przede wszystkim jest niezgodna z wiedzą naukową, medyczną. I co ważne, mówimy tu o znanym sportowcu, a tacy ludzie dla wielu osób są autorytetami i mają często szeroką platformę, dzięki której docierają do wielu osób - powiedziała Abramowicz w rozmowie z tygodnikiem "Wprost".
Dziennikarka zauważyła, że autorytet ten wskazał, iż przyznanie się do depresji oznacza słabość. - Tak, te słowa zdecydowanie można odebrać w ten sposób. Jak już mówiłam, są społecznie szkodliwe - potwierdziła jej opinię psycholog Igi Świątek. Najlepsza polska tenisistka i światowa "jedynka" niejednokrotnie podkreślała dużą rolę Abramowicz w jej sukcesach. Śmiało można założyć, że Świątek również nie zgodziłaby się ze zdaniem Kubiaka.