Agnieszka Radwańska płacze po śmierci menedżera Kena Meyersona

2011-10-22 5:55

Agnieszka Radwańska (22 l.) zagra w turnieju Masters. Walcząca z Polką Marion Bartoli (27 l.) z powodu osłabienia poddała wczoraj mecz w Moskwie i nie odbierze Isi miejsca w turnieju w Stambule. Radwańska nie okazuje radości z awansu, bo właśnie dowiedziała się o nagłej śmierci menedżera Kena Meyersona.

Amerykanin od lutego prowadził karierę sióstr Radwańskich, opiekował się także kilkoma innymi gwiazdami tenisa. To on zapewnił Isi lukratywny kontrakt z produkującą stroje włoską firmą Lotto. Meyerson zmarł nagle w swoim domu, przyczyną śmierci był atak serca.

- To straszna wiadomość, nie chce nam się w to wierzyć. To był wspaniały człowiek, nasz przyjaciel - mówi "Super Expressowi" Robert Radwański (49 l.), ojciec Agnieszki. - Ostatnio Ken nie czuł się najlepiej. Kiedy dwa dni temu zadzwonił do Agnieszki, córka go nie poznała, miał tak zmieniony głos.

Śmierć menedżera to niejedyna trudna sprawa, z jaką musi sobie poradzić Agnieszka Radwańska przed turniejem Masters. Szwedzka gazeta "Svenska Dagbladet" napisała, że Isia jest na czarnej liście organizacji TIU, walczącej z ustawianiem meczów. - To nieprawda, nie ma takiej listy, nie mam pojęcia, skąd Szwedzi mają takie informacje - powiedział "Super Expressowi" Mark Harrison, rzecznik TIU.

- Jestem oburzony! Jak można robić takie prowokacje tuż przed najważniejszym turniejem sezonu?! I to dziwnym trafem takie coś ukazuje się w skandynawskiej gazecie - denerwuje się Robert Radwański. - Nawet mi się nie chce tego komentować. Żadna z moich córek nigdy nie ustawiała żadnego meczu. Zawsze grają na sto procent, nawet kiedy przychodzi im walczyć ze sobą. Takie zarzuty są niedorzeczne!

Najnowsze