Po głośnej sesji dla amerykańskiego magazynu na głowę Isi spadają kolejne ciosy. Tenisowa gwiazda została nawet wykluczona z grona ambasadorów katolickiej akcji "Nie wstydzę się Jezusa".
- Przecież to nie były erotyczne zdjęcia, wydawnictwo "ESPN Body Issue" promuje sport i zdrowy tryb życia - broni Radwańskiej Janowicz. - Zaproszenie do udziału w tej sesji to wielkie wyróżnienie, propozycję dostają tylko wielkie gwiazdy sportu. Agnieszka nie zrobiła nic złego - dodaje Jerzyk.
Krytyki, która spadła na Isię, nie rozumieją też jej koleżanki z reprezentacji Polski. - Zdjęcia są bardzo ładne, estetyczne, a Agnieszka, godząc się na udział w tej sesji, pokazała po prostu, że jako sportowiec nie wstydzi się swojego ciała. Taka jest zresztą idea tego wydawnictwa, a udział w przedsięwzięciu "ESPN" to ogromny prestiż. Gdybym dostała taką superpropozycję, to też bym się zgodziła - przekonuje Klaudia Jans-Ignacik.
- To bardzo przykre, że Agnieszka jest tak krytykowana. Przecież nie zrobiła nic złego - dodaje Alicja Rosolska. - Agnieszka, nie przejmuj się tymi atakami. Jesteśmy z tobą! - dodaje koleżanka Isi z reprezentacji.
Narciarka jest przeciwna rozbieranym sesjom
Kowalczyk krytykuje Radwańską
"Cudnie przeglądać się w oczach Mężczyzny. Tego Mężczyzny. Dziwnie w oczach połowy populacji. Po co? Dla kasy? Nie moja bajka..." - oto środowy wpis na blogu Justyny Kowalczyk (30 l.). Nasza królowa nart nie pisze tego wprost, ale trudno nie odnieść jej uwagi do przedrukowanych tego samego dnia w polskiej prasie zdjęć Agnieszki Radwańskiej (24 l.) w negliżu z sesji w "ESPN Body Issue".
Kowalczyk nie całkiem zrozumiała ideę pochwały naturalnego piękna ludzkiego ciała prezentowaną przez amerykański magazyn, niemający nic wspólnego z wulgarnymi pismami dla panów. Sama brała udział w sesjach zdjęciowych, ale nigdy nie zdecydowała się na pokazanie nago. Kiedy niedawno jeden z internautów zapytał ją na Facebooku, czy zgodziłaby się na zdjęcia dla "Playboya", odpowiedziała: "Nie. Nie stać mnie na taki ekshibicjonizm. Ich zresztą też by nie było stać".