Radwańska - Siniakova NA ŻYWO. Transmisja TV z Wimbledonu. O której gra Radwańska?

Co cię nie zabije, to cię wzmocni - Agnieszka Radwańska wierzy, że zgodnie z tą zasadą teraz na Wimbledonie będzie jej się grało już łatwiej. W II rundzie Polka była o włos od katastrofy. W czwartkowym spotkaniu z 18-letnią Aną Konjuh (6:2, 4:6, 9:7) obroniła aż trzy meczbole, a przy jednym z nich piłka zatańczyła na taśmie i spadła na stronę rywalki! Na koniec przy stanie 7:7 w decydującym secie Chorwatka skręciła nogę i nie była w stanie biegać.
- Były już takie historie, że zawodnicy w pierwszych rundach prawie odpadali, a potem wygrywali tego Szlema. Teraz po takim meczu powinno mi się grać łatwiej, na większym luzie. Będę odczuwać mniejszą presję, mając w pamięci, że wszystko mogło się już skończyć i mogłam już wrócić do domu - stwierdziła Agnieszka. - Nie pamiętam kiedy ostatni raz obroniłam trzy meczbole i wygrałam. Na pewno nie był to najpiękniejszy mecz w moim życiu. Miałam dużo szczęścia, a rywalka strasznego pecha, że skręciła nogę - dodała krakowianka, która poprosiła organizatorów, żeby jej pomeczowa konferencja prasowa odbyła się dokładnie w przerwie meczu Polska - Portugalia. Bardzo chciała obejrzeć to spotkanie.
W III rundzie jej rywalką będzie kolejna młoda zawodniczka - Katerina Siniakova (nr 114). 20-letnia Czeszka sprawiła dużą niespodziankę dochodząc tak daleko. W czwartek pokonała 4:6, 6:4, 6:1 Francuzkę Caroline Garcię (nr 32).
- Grałam z nią w zeszłym roku w I rundzie US Open (6:2, 6:3 - red.). Jest bardzo ambitna i waleczna. Tutaj jest inna nawierzchnia niż w Nowym Jorku, więc to będzie inna historia. Na pewno musiała dobrze zagrać, żeby wygrać z Garcią. Gra podobny tenis, jak mojej przeciwniczka w II rundzie. Choć może lepiej, żeby ten mecz nie wyglądał tak, jak ten z Aną Konjuh. Oby nie! - dodała ze śmiechem Radwańska.
Mecz Radwańska - Siniakova w III rundzie Wimbledonu zostanie rozegrany w sobotę na korcie nr 3, gdzie rywalizacja ma się rozpocząć o godz. 12 czasu polskiego. Najpierw swoje mecze muszą skończyć panowie - kolejno Nishikori - Kuzniecow a potem Goffin - Istomin. Pogoda niestety znów przerywa rywalizację. Jeżeli deszcze pozwoli, Polka pojawi się na korcie ok. godz. 20.30. Transmisje TV z Wimbledonu na sportowych kanałach Polsatu (Polsat Sport, Polsat Sport Extra, Polsat Sport News).