Na stadionie Weronika Lizakowska może pochwalić się rekordem Polski - 3:57,31 (8 sierpnia 2024 w Paryżu). Teraz pokazała jednak, że szybka jest również w hali. Polka pobiegła świetnie i bez najmniejszych problemów uzyskała awans do finału. Polska biegaczka uzyskała czas 4:13.51, dokładnie taki sam jak Francuzka Bérénice Cleyet-Merle.
Halowe mistrzostwa Europy w Apeldoorn. Duże apetyty polskich lekkoatletów
Bardzo się cieszę, że weszłam do finału i że będę mogła tam powalczyć o wszystko. Jaka taktyka na ten finał? Nie mam pojęcia, na razie się cieszę, że weszłam do finału. .Jest bardzo ciężka ta bieżnia dla głowy, bo krótka jest prosta do mety – podkreśla Lizakowska, która w końcówce nie musiała już mocno gonić.
- Spojrzałam w telewizor i widziałam, że jesteśmy w trzy. Potem widziałam bokiem, że jest już tylko jedna, więc trzeba było w pierwszej trójce. Cieszę się, że spełniłam założenie i tyle. Mogę powiedzieć, że czuję moc w nogach – cieszy się polska lekkoatletka.
Weronika Lizakowska jako pierwsza z reprezentantów Polski zaprezentowała się podczas mistrzostw Europy w hali w Apeldoorn. Na czwartek zaplanowane są również eliminacyjne starty Filipa Raka (1500, el.), Piotra Tarkowskiego (skok w dal, el.), Mariki Majewskiej (60 przez płotki, el.), Pii Skrzyszowskiej (60 przez płotki), Alicji Sielskiej (60 przez płotki, el.), Damiana Czykiera (60 przez płotki, el.), Krzysztofa Kiljana (60 przez płotki, el.) i Jakuba Szymańskiego (60 przez płotki, el.).