Nieobecność Roberta Lewandowskiego na czerwcowym zgrupowaniu reprezentacji Polski wzbudziła sporo emocji – zarówno wśród kibiców, jak i dziennikarzy. Do grona rozczarowanych dołączył komentator TVP Sport, Jacek Laskowski, który w rozmowie z serwisem Meczyki.pl wyraził swój zawód i niezadowolenie z decyzji kapitana Biało-Czerwonych.
ZOBACZ TEŻ: Wisła Płock wraca do Ekstraklasy! Wielka wygrana z Miedzią w urodziny trenera Misiury
Wybrał się na F1
Lewandowski ogłosił, że nie weźmie udziału w czerwcowych spotkaniach kadry z Mołdawią i Finlandią. Jak tłumaczył, potrzebuje odpoczynku po wyczerpującym sezonie oraz czasie rekonwalescencji po urazie. Decyzja ta spotkała się jednak z mieszanymi reakcjami. Oliwy do ognia dolały nagrania z toru Catalunya, gdzie 31 maja napastnik Barcelony pojawił się w padoku zespołu Red Bull Racing i rozmawiał z Maxem Verstappenem.
Laskowski nie krył irytacji takim obrotem spraw. W swoim komentarzu nie szczędził słów krytyki, sugerując, że Lewandowski – jako kapitan reprezentacji – powinien być obecny z drużyną.
ZOBACZ TEŻ: Robert Lewandowski skradł show podczas Grand Prix Hiszpanii. Był na ustach wszystkich
– To troszeczkę tak, jakby Robert, zamiast tych pięknych pucharów, które ostatnio wznosił, dostawał tylko zdjęcia tych pucharów. To jest jednak różnica. I ja mam tutaj żal. To jest kapitan, to jest idol, są pewne zobowiązania, jest mnóstwo zawodów, które można wybrać sobie w życiu, w których takich zobowiązań nie ma – powiedział stanowczo komentator.
"Na finał Ligi Mistrzów siły by starczyło"
Laskowski zaznaczył również, że jego rozczarowanie wynika z wrażenia, iż Lewandowski nie potraktował kadry priorytetowo. – Jestem zawiedziony. A gdyby on awansował do finału Ligi Mistrzów, to też by sobie robił wczoraj zdjęcia z Verstappenem? Chyba znalazłby siłę, żeby zagrać w tym finale z PSG. To w takim razie pytanie, dlaczego by zagrał w finale, a nie ma siły zagrać z Finlandią? – mówił dziennikarz, nie kryjąc żalu.
Komentator przypomniał również, że mecz z Mołdawią będzie symbolicznym pożegnaniem Kamila Grosickiego z kadrą. Podkreślił, jak ważna byłaby obecność Lewandowskiego – nie tylko dla drużyny, ale również dla najmłodszych kibiców, dla których kapitan Biało-Czerwonych jest wzorem do naśladowania.
