Spis treści
- Maciej Skorża selekcjonerem reprezentacji? Cezary Kulesza szuka
- Wybory w PZPN. Cezary Kulesza jedynym kandydatem
Od 12 czerwca w reprezentacji Polski panuje bezkrólewie. Wówczas do dymisji podał się Michał Probierz (a przynajmniej taka jest oficjalna wersja wydarzeń). Trudno jednak było oczekiwać innego rozwiązania po tym, jak Probierz rozpętał najpierw wojnę z Robertem Lewandowskim, a później w fatalnym stylu prowadzona przez niego kadra przegrała z Finlandią (1:2) w arcyważnym meczu w eliminacjach do mundialu. Po dymisji Michał Probierz relaksuje się, grając w golfa.
Maciej Skorża selekcjonerem reprezentacji? Cezary Kulesza szuka
Z jednej strony pośpiechu nie ma, bo kolejny mecz kadry dopiero 4 września (wyjazdowy z Holandią). Ale z drugiej – pożarów do ugaszenia jest aż nadto. Dlatego Kulesza już dzwoni, spotyka się z kandydatami. W USA widział się z Maciejem Skorżą, trenerem japońskiej Urawy. To właśnie były szkoleniowiec m.in. Legii i Lecha ma być numerem jeden na liście PZPN. Przeszkodą może być jednak zgoda klubu, który jest bardzo zadowolony ze Skorży, a także samego trenera.
W czwartek Urawa kończy rywalizację Klubowych Mistrzostwach Świata. Dopiero po tym turnieju Skorża ma porozmawiać z władzami klubu o swojej przyszłości, dlatego wydaje się, że ogłoszenia nazwiska nowego selekcjonera nie powinniśmy spodziewać się szybko. Zresztą w PZPN ponoć uradzili, że selekcjonera prezes PZPN przedstawi już po wyborach w związku, które zaplanowane są na najbliższy poniedziałek. Oczywiście prezesem dalej będzie Kulesza, który jest jedynym kandydatem.
Wybory w PZPN. Cezary Kulesza jedynym kandydatem
Nie zmienia to faktu, że przez cały tydzień selekcjonerska karuzela będzie kręcić się w najlepsze. Jan Tomaszewski, legendarny polski bramkarz, jest zdania, że trzeba dać szansę niemieckiemu szkoleniowcowi.
- Nam potrzebny jest niemiecki punkt widzenia. My musimy, tak jak Niemcy, zniwelować tę przewagę techniczną, jaką posiadają południowcy poprzez nieprawdopodobne przygotowanie fizyczne i nieprawdopodobną taktykę. Słyszałem, że zgłaszał się Miroslav Klose. I to jest świetny pomysł! Ja bym mu dorzucił Łukasza Piszczka jako asystenta i niech to ciągną! Klose, wicemistrz świata, mistrz świata, klub strzelców. Piszczek... Ojeju, ile on ma meczów w Lidze Mistrzów, ile miał wspaniałych spotkań, grał w finale Ligi Mistrzów. Oni osiągnęli praktycznie wszystko. I ta dwójka, jestem przekonany, wprowadziłaby w ciągu dwóch lat na właściwe tory polską piłkę. Później, jak kontrakt Klosego się skończy, przejmuje to Łukasz Piszczek i jest jakaś ciągłość – analizuje Tomaszewski.
