Nazwisko Świątek odmienione zostało już chyba przez wszystkie przypadki, a zagraniczni dziennikarze zaczęli uczyć się, jak powinno się je wymawiać, co dla osób nieznających języka polskiego może być wyzwaniem. Warto jednak to wiedzieć, bo wiele wskazuje na to, że reprezentantka Polski na długo rozgości się w światowej czołówce tenisa. Swój talent pokazała na Roland Garros, gdzie rozbijała rywalki w ekspresowym tempie i nie miała sobie równych. W wielkim stylu wygrała French Open i przeszła do historii polskiego sportu.
KOSZMAR skoczków zaczyna się realizować. Pierwszy BOLESNY CIOS dla Stocha i spółki
"Igomania" w Polsce wybuchła natychmiast, czemu dziwić się nie można. Bardzo szybko zaczęto porównywać Świątek do innej wielkiej polskiej tenisistki, a wiec Agnieszki Radwańskiej. 19-latka przyznawała w licznych wywiadach, że mimo triumfu na turnieju wielkoszlemowym, nadal daleko jej do całokształtu osiągnięć tenisistki z Krakowa.
Iga Świątek kupiła trenerowi piękny MOTOCYKL! Cena robi wrażenie! [ZDJĘCIA]
O takie porównania pytana jest również sama Radwańska. "Isia" w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego" wyznała, że nie do końca lubi takie pytania i jej odpowiedź była nieco wymijająca. - Prywatnie nigdy nie przepadałam za porównaniami. Dzieli nas całe pokolenie. Dwanaście lat, a to strasznie dużo. Występowałam w innych czasach, z innymi atutami, w innym otoczeniu. Każda zawodniczka pisze swoją historię i oby ta Igi była pełna emocji i radości dla polskiego sportu oraz polskich kibiców. Mam nadzieję, że moja taka była. Tenis to dyscyplina indywidualna - powiedziała Radwańska.