- Na początek chciałabym jak najszybciej awansować do pierwszej pięćdziesiątki. Być może uda się to zrobić już na początku roku. Dopiero później będziemy się zastanawiać, co dalej. Pogoń za siostrą? Oczywiście w rankingu chciałabym się do Agnieszki zbliżyć, bo to jeszcze bardziej ułatwia planowanie turniejów - powiedziała Ula w wywiadzie dla "Przeglądu Sportowego".
Przeczytaj koniecznie: Isia pomści siostrę
Radwańska narzekała również na warunki panujące w Australii.
- O Boże, początkowo jest strasznie, są bardzo ciężkie. Trzeba walczyć samemu ze sobą, bo słońce grzeje tak, że po dwudziestu minutach widzi się podwójnie. Ale gdy organizm się przyzwyczai, robi się już całkiem przyjemnie - stwierdziła tenisistka.
Jak myślicie, czy Ula awansuje w tym roku do pierwszej dwudziestki najlepszych tenisistek?