W świecie tenisa nie słabnie dyskusja na temat gry rosyjskich i białoruskich zawodników. Wiele wskazuje na to, że zostaną oni dopuszczeni także do Wimbledonu, a jednym z argumentów władz WTA i ATP był fakt, że tenisiści nie mogą odpowiadać za działania, na które nie mają wpływu. Wiadomo, że nie wszyscy Rosjanie i Białorusini popierają wojnę w Ukrainie, ale tłumaczenia działaczy wyglądają śmiesznie w zestawieniu z zachowaniem Anastazji Potapowej. Rosjanka przeżywa ostatnio najlepszy czas w karierze. W rankingu WTA awansowała już na 25. miejsce, a w prestiżowym turnieju w Miami doszła do ćwierćfinału, gdzie była o krok od zwycięstwa z Jessicą Pegulą. Świetne występy 22-latki zeszły jednak na dalszy plan wobec jej skandalicznej postawy. Potapowa już w Dubaju pozowała do zdjęć w koszulce Spartaka Moskwa, a kilka tygodni później w Indian Wells wyszła w niej nawet na mecz. Takie gesty w trakcie wojny wzburzyły środowisko, ale najwyraźniej nie wpłynęły na świadomość tenisistki.
Rosyjska skandalistka nie robi sobie nic z krytyki Świątek i WTA. Potapowa dolała oliwy do ognia
- Szczerze mówiąc, byłam zdziwiona. Myślałam, że ta zawodniczka zdaje sobie sprawę z tego, że w pewnym sensie nie powinna pokazywać swoich poglądów w takich czasach. (...) Porozmawiałam z WTA i dowiedziałam się, że takich sytuacji prawdopodobnie będzie mniej. Wytłumaczą innym zawodnikom, że nie można promować żadnych rosyjskich drużyn w takich czasach. Takie sytuacje się zdarzają, bo ten komunikat powinien pojawić się dużo wcześniej - mówiła Świątek w Indian Wells. WTA faktycznie zareagowało i oficjalnie upomniało Rosjankę, ale to chyba za mało.
Świadczy o tym najnowszy wpis Potapowej w mediach społecznościowych. Krótką przerwę od występów rosyjska gwiazda tenisa wykorzystała na... pobyt w Moskwie. Co więcej, dwukrotna triumfatorka turniejów WTA była gościem specjalnym meczu Spartaka Moskwa, na którym była prawdziwą gwiazdą! Jej ulubiona drużyna rywalizowała w derbach stolicy z Dynamem, a Potapowa ubrana w barwy Spartaka symbolicznie rozpoczęła to spotkanie kopnięciem piłki. Otrzymała też pamiątkową koszulkę z numerem 1, a wszystko opatrzyła wymownym postem na Instagramie. "Dziękuję Spartakowi Moskwa za ten dzień i za niesamowite emocje! Do boju Biało-Czerwoni" - napisała, dodając kilka emotikonów serc.