W trakcie meczu przegranego 1:6, 4:6, 3:6 Ukrainiec w pewnym momencie nie mógł się pogodzić z decyzją arbitrów, którzy orzekli, że po jego zagraniu piłka wpadła w aut. Najpierw dyskutował z sędzią, a potem odłożył rakietę, wyjął telefon i zrobił zdjęcie spornego śladu na mączce.
Szefowie imprezy uznali, że było to niesportowe zachowanie i wlepili Stachowskiemu 2000 dolarów kary. Potrącono mu ją z premii za udział w I rundzie wynoszącej 27 tys. dol.