WTA Finals to jedna z najważniejszych imprez w sezonie tenisowym. Jest to finał sezonu, turniej przeznaczony tylko dla ośmiu najlepszych zawodniczek całego roku. To nieoficjalne mistrzostwa świata w tenisie i najbardziej prestiżowa impreza zaraz po turniejach Wielkiego Szlema. Tenis sam w sobie jest natomiast sportem indywidualnym i trudno dziwić się Idze Świątek, że wybiera rywalizację w WTA Finals kosztem turnieju finałowego Billie Jean King Cup – w którym rywalizują reprezentacje narodowe. – Nie jestem zaskoczony. Ta decyzja jest dla mnie wytłumaczalna. Tak naprawdę ciężko było podjąć inną z punktu widzenia tak renomowanej zawodniczki, jaką jest Iga – powiedział Dawid Celt, kapitan reprezentacji, w rozmowie z portalem Sport.pl. Winą za niemalże nałożenie się tych imprez nie da się nie obarczyć ich organizatorów – WTA oraz ITF najwyraźniej nie potrafiły porozumieć się, by kluczowe zawodniczki wystąpiły w obu turniejach. Teraz szef tej drugiej organizacji postanowił zareagować.
David Haggerty komentuje słowa Światek i zapowiada poprawę
Jeśli ktoś spodziewał się, że WTA i ITF znajdą wyjście z obecnej sytuacji, to się zawiedzie. Prezes ITF, zapowiedział poprawę dopiero w przyszłym sezonie. – Jesteśmy już zaangażowani we współpracę z WTA nad harmonogramem na rok 2023, aby zapewnić lepsze przejście między tymi dwoma imprezami – powiedział Haggerty. Trudno nie oprzeć się wrażeniu, że współpraca to powinna zostać wypracowana już dużo wcześniej.
Wielka rywalka wyjawiła sekret Igi Świątek. Przyznała wprost, tego nie widać w telewizji
David Haggerty postanowił odnieść się także bezpośrednio do decyzji Igi Świątek. – ITF żałuje, że Iga Świątek nie może wziąć udziału w finałowym turnieju Billie Jean King Cup 2022 i rozumie, że harmonogram dwóch głównych wydarzeń na koniec roku stanowi wyzwanie dla zawodniczek rywalizujących w obydwu imprezach – dodał prezes ITF