Jessica Pegula, bo to o niej mowa, po raz pierwszy w karierze awansowała do wielkoszlemowego ćwierćfinału. O najlepszą czwórkę zagra w środę z rodaczką, Jennifer Brady. Jak na razie zarobiła w Melbourne 525 tysięcy dolarów australijskich, jednak takie sumy nie robią na niej wrażenia.
Iga Świątek i Łukasz Kubot ODPADLI z turnieju miksta Australian Open! KATASTROFA w drugim secie!
Pegula jest bowiem spadkobierczynią gigantycznej fortuny. Majątek jej ojca, Terry'ego Peguli, wycenia się bowiem na, UWAGA, pięć miliardów dolarów!
Ojciec tenisistki dorobił się tak gigantycznych pieniędzy na gazie ziemnym. Własną firmę założył w 1983 roku, zaciągając kredyt w banku. Przed jedenastoma laty sprzedał aktywa innej firmie za ponad cztery miliardy dolarów. Głośno o Terrym Peguli zrobiło się w 2014 roku, gdy przebił oferty m.in. Donalda Trumpa oraz Bon Joviego i kupił drużynę futbolu amerykańskiego Buffalo Bills.
Obrzydliwy hejt na Igę Świątek! Wredne zachowanie fanów, padły okropne słowa
- Mimo tak dużych pieniędzy jesteśmy zwykłą, amerykańską rodziną. Pieniądze nas nie zmieniły, a ja mam swoją pracę i swoje życie na korcie. Ojciec nie ma w tej kwestii nic do powiedzenia - zaznaczyła tenisistka.
Pegula w Melbourne spisuje się znakomicie - pokonała już Wiktorię Azarenkę, Samanthę Stosur, Kristinę Mladenović i Elinę Switolinę. Nazwiska robią wrażenie!