Iga Świątek zachwycała świat już w 2020 roku, gdy w wieku zaledwie 19 lat wygrała swój pierwszy turniej wielkoszlemowy – Roland Garros. Dokonała tego jako pierwsza Polka w historii i od tamtej pory ciążyła na niej duża presja, bowiem fani w naszym kraju liczyli na to, że grą Świątek będą zachwycać się tak, jak grą Agnieszki Radwańskiej. 2021 rok był dla 20-latki całkiem udany, a osiągane przez nią wyniki pozwoliły jej na grę w turnieju Masters dla najlepszych ośmiu tenisistek roku. Nie brakowało jednak też gorzkich momentów i przykrych porażek, tak jak ta na igrzyskach olimpijskich. W tym sezonie natomiast „Maszyna z Raszyna” weszła na absolutnie kosmiczny poziom – wygrała 28. meczów i 5 turniejów z rzędu, jako pierwsza Polka została także liderką rankingu WTA. W rozmowie z „Super Expressem” Iga Świątek wyjawiła, czego obawia się przed startem Rolanda Garrosa.
Zobacz, jak Iga Świątek świętowała zwycięstwo w Rzymie! Kliknij w galerię poniżej:
Iga Świątek mówi o tym wprost: „Ta seria kiedyś się skończy”
W rozmowie z Michałem Skibą liderka światowego rankingu przyznała, że jest podekscytowana przed Rolandem Garrosem nie tylko z powodu tego, że ma za sobą wspaniałą serię zwycięstw. – Na pewno jestem podekscytowana przed French Open, bo zawsze jestem. Uwielbiam ten turniej i mam wtedy większe niż zwykle pokłady pozytywnej energii. Podejdę do imprezy w Paryżu jak do każdej innej. Rok temu grałam tam z ogromnymi oczekiwaniami wszystkich, nauczyłam się funkcjonować z tą presją – podkreśla Iga Świątek.
20-latka przyznała, że długa seria zwycięstw zmienia jednak trochę sytuację. – To jednak dla mnie nowa sytuacja. Pozostawię sobie trochę dystansu do tego, żeby być człowiekiem – mówi polska tenisistka, która zdaje sobie sprawę, że jej seria kiedyś się skończy, ale obawia się, że może to się stać na Roland Garros. – Muszę czasem zaakceptować niepowodzenia. Prawda jest taka, że ta seria kiedyś się skończy. Oby nie w Paryżu – mówi Iga Świątek w rozmowie z „Super Expressem”. Cały wywiad z liderką światowego rankingu TUTAJ.