Amerykanka spokojnie może stawać w jednym rzędzie z Rafaelem Nadalem. Hiszpan przed każdym podaniem serwuje kibicom średnio sympatyczny pokaz zróżnicowanych gestów. W skrócie? Poprawić gacie, przetrzeć nos, poprawić fryzurę i naciągnąć koszulkę na ramiączka. Brzmi absurdalnie, ale mniej więcej co trzeci facet dokładnie w ten sam sposób zagaja do nowo poznanej kobiety.
Szybkie pożegnanie Radwańskiej z Dubajem
Zabawne podejście do zawodu mieli też w swoim czasie Andre Agassi i Goran Ivanisević. Pierwszy nie przejmował się bielizną. Zwyczajnie jej nie zakładał. Drugi? Drugiemu triumf na Wimbledonie poprzestawiał niektóre blaszki w głowie. Chorwat przyznał bowiem, że triumf na Wyspach zawdzięcza Teletubisiom. Miał je oglądać przed ważnymi meczami.
I jak tu wierzyć w sprawiedliwość? Im wolno. Przeciętny Kowalski jak poszedłby do szefa i powiedział, że potrzebuje telewizora w gabinecie by obejrzeć Teletubisie, prawdopodobnie wyleciałby z pracy przed postawieniem kropki.
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail