Euro kobiet: Polska powalczyła z Niemcami
Na pierwszy ogień w ramach rozgrywanego w Szwajcarii Euro, los zgotował Polsce wielkie wyzwanie. Na jej drodze stanęły bowiem Niemki, które w swojej historii wygrały ten turniej aż osiem razy. Pomimo umiejętności przeciwnika Biało-czerwone długo stawiały jednak dzielny opór, a od czasu do czasu potrafiły nawet stworzyć sobie sytuacje, których nie wykorzystały.
Klasa naszych zachodnich sąsiadek objaiwła się w drugiej połowie, kiedy zdobyły dwie bramki i zgarnęły komplet punktów na inaugurację zmagań w grupie C. W drugim spotkaniu grupowym Szwecja pokonała 1:0 Danię, co sprawia, że we wtorek Polki będą musiały Szwedki pokonać, aby przynajmniej zrównać się z nimi punktami.
Tak czy inaczej postawa podopiecznych Niny Patalon wzbudziła ogólne docenienie. Wydawało się w końcu, że Niemki mogą wrzucić debiutantki na dużo większą karuzelę, tymczasem nie było ani wstydu, ani wysokiej porażki.
Do meczu rozegranego w Sankt Gallen odniósł się Cezary Kulesza. Szef PZPN docenił postawę reprezentantek Polski i stwierdził, że "najlepsze dopiero przed nami". Jeśli słowa prezesa związku okażą się prawdą, to w przyszłym tygodniu Biało-czerwone przynajmniej solidnie powalczą o awans do fazy pucharowej z rywalami ze Skandynawii, Szwecją i Danią.
Euro kobiet: Polska zagra ze Szwecją i z Danią
Mecz Polska - Szwecja odbędzie się w najbliższy wtorek wieczorem. Z Danią natomiast Polki będą rywalizowały w kolejną sobotę.
Biało-czerwone zameldowały się na mistrzostwach Europy po raz pierwszy w historii. Ten wielki sukces umożliwiło im zwycięstwo w listopadowym dwumeczu barażowym z Austrią. Na własnym terenie polski zespół zwyciężył 1:0 i po powtórzeniu takiego samego rezultatu na wyjeździe wywalczył przepustkę do grona najlepszych na Starym Kontynencie.
