Podobnie jak w 2020 roku, w Paryżu królują Iga Świątek i Rafael Nadal. Wówczas Polka była zachwycona możliwością poznania idola po niespodziewanym triumfie, teraz od początku turnieju była główną faworytką. Nawet większą niż "Rafa", który od dłuższego czasu zmaga się z problemami zdrowotnymi. Mimo to, Hiszpan ponownie potwierdził klasę. W drodze po sukces pokonał m.in. głównego faworyta - Novaka Djokovicia. Tym samym uciekł Serbowi w liczbie wielkoszlemowych zwycięstw. Obecnie Nadal ma 22 takie triumfy, a jego najwięksi rywale - Djoković i Federer - po 20. Aż 14 z 22 zwycięstw miało miejsce w Roland Garros. Organizatorzy zbudowali mu już pamiątkowy posąg w stolicy Francji, jednak zdaniem wielu kibiców to wciąż za mało. Ich głos poparł m.in. trener Federera, Ivan Ljubicić.
Iga Świątek jest królową Paryża, a Rafael Nadal królem
Trener Federera zaskoczył wszystkich. Jego słowa o Nadalu odbiły się szerokim echem
Były chorwacki tenisista doskonale rozumie, jak trudnym wyzwaniem jest choćby jedno wielkoszlemowe zwycięstwo. W trakcie kariery był nawet trzecim tenisistą świata, a we French Open 2006 doszedł do półfinału. Na tym etapie pokonał go właśnie Nadal. W 2012 r. Ljubicić zakończył karierę, a już 3 lata później został jednym z trenerów Federera. Wraz ze Szwajcarem cieszył się z kilku zwycięstw w imprezach Wielkiego Szlema, ale i tak podziwia osiągnięcia Nadala w Paryżu. Niewielu tenisistów zagrało w Roland Garros tyle razy, ile Hiszpan wygrywał cały turniej!
Agnieszka Radwańska pod tym względem deklasuje Świątek. Gigantyczna różnica, aż trudno w to uwierzyć
- Niewielu zawodników w ogóle zagrało 14 razy w Paryżu. Nadal wygrał ten turniej 14 razy. Nie ma słów, by opisać to osiągnięcie. Nie sądzę, by stary, dobry Phillippe miał coś przeciwko, żeby jego kort przyjął imię Rafaela Nadala. Posąg nie wystarczy - wypalił 43-latek. Zasugerował tym samym, by kort centralny w Paryżu zmienił nazwę. Od wielu lat jest to kort im. Philippe'a Chatrier, jednak zdaniem Ljubicicia wypadałoby dokonać zmian. Chorwat uważa, że Nadal zasłużył na najwyższe odznaczenie, jakim byłby patronat nad głównym kortem Roland Garros. Warto przypomnieć, że Nadal ma już kort swojego imienia - w Barcelonie, gdzie rozgrywany jest jeden z turniejów ATP na mączce.