Maria Szarapowa w trakcie specjalnie zwołanej konferencji prasowej przyznała się, że brała doping. Ta informacja wstrząsnęła światem sportu. Rosjanka przyznała się, że nie przeszła kontroli antydopingowej podczas Australian Open, a w jej ciele wykryto meldonium. Substancja ta została zakazana w styczniu bieżącego roku przez Światową Agencję Antydopingową, która dodatkowo kilkukrotnie ostrzegała Rosjankę o tym fakcie.
Głos zabrał twórca tego leku, który wypowiada się w dość mocnych słowach.
Zobacz: Agnieszka Radwańska: Też nie sprawdziłam maila z zakazanymi substancjami
- Będziemy świadkami wielu śmierci na boiskach - powiedział Ivan Calvins. - Sportowcy, którzy używają meldonium, nie będą mogli już tego robić i od teraz nie będą chronieni. Ten lek był na rynku przez 32 lata, jako środek zapobiegawczy, a teraz znienacka został zakazany. Od czasu do czasu będziecie widzieć zgony podczas wydarzeń sportowych - dodał w wywiadzie przeprowadzonym dla BBC Radio 5.
Meldonium znany również jako mildronat to znany od lat w świecie sportu środek stymulujący metabolizm i wspomagający krążenie krwi. Przyśpiesza regenerację po wysiłku, stymuluje układ nerwowy, zmniejsza też negatwyny wpływ stresu na organizm. WADA (Światowa Agencja Antydopingowa) zakazała go, bo stwierdziła, że sportowcy stosowali ten lek wyłącznie w celu poprawienia wydolności. To klasyczny doping pomagający poprawić wyniki, po prostu do tej pory nie było go na czarnej liście, z czego masowo korzystano.
Nieoficjalnie mówi sie, że Rosjankę może czekać roczna dyskwalifikacja, a w najgorszym wypadku nawet cztery lata.
Czytaj: Maria Szarapowa brała MELDONIUM. Co to za doping? Jak pomaga sportowcom?
