Po raz pierwszy od 4 lat Roger Federer (27 l.) musiał grać pięć setów w Nowym Jorku. Wczoraj do takiego wysiłku niespodziewanie zmusił go Igor Andriejew (25 l.).
23. w rankingu Rosjanin walczył ze Szwajcarem trzy i pół godziny. Przegrał 6:7, 7:6, 3:6, 6:3, 3:6. Niewiele brakowało, a Federer zostałby pokonany w US Open po raz pierwszy od 2003 roku.
W walce o półfinał zmierzy się z Gillesem Mullerem (25 l.). Kwalifikant z Luksemburga (130. w rankingu) wczoraj sensacyjnie wygrał w czterech setach z Nikołajem Dawidienką (5. w rankingu). - Gdyby tydzień temu ktoś mi powiedział, że zagram o półfinał z Federerem, stwierdziłbym, że robi sobie jaja - śmieje się Muller. Czy dziś sprawi kolejną sensację?