Urszula Radwańska

i

Autor: East News

Urszula Radwańska po odpadnięciu z French Open: Nie jest fajnie

2014-05-27 21:38

Urszula Radwańska (24 l.) nie może ostatnio opędzić się od pecha. Ledwie wyleczyła kontuzję barku, a przyplątał się kolejny uraz - piszczelu przedniego prawej nogi. Z tego powodu poddała na Roland Garros pojedynek ze Słowaczką Magdaleną Rybarikową (26 l.) przy stanie 6:4, 4:6, 0:3.

Gwizdek24.pl: - Jak się czujesz?

Urszula Radwańska: - Nie jest fajnie. To nie jest nowa kontuzja, doznałam jej 2 tygodnie temu na turnieju w Rzymie. Z tego powodu nie trenowałam przez parę dni, miałam rehabilitację. Wydawało się, że jest już w porządku, na treningach było ok, ale na meczu było z gema na gem gorzej. Ale nie chciałam odpuścić, bo to Wielki Szlem. Gdyby to był inny turniej, w ogóle nie wyszłabym na kort.

- Jaka dokładnie to jest kontuzja?

- To uraz piszczela przedniego prawej nogi. Pod koniec meczu w ogóle nie mogłam już ruszać stopą, ból był przy każdym ruchu.

Zobacz: Urszula Radwańska odpadła z French Open. Zapis relacji NA ŻYWO

- Będziesz się leczyć w Polsce?

- Tego jeszcze nie wiem. Pewne jest tylko to, że nie wrócę dopóki nie będę w pełni wyleczona. Mam nadzieję że zdążę wrócić najpóźniej na Wimbledon.

- Trenujesz z nowym trenerem (Czech Martinem Fassatim – przyp. Red.). Jak się wam współpracuje?

- Ma większe doświadczenie, więcej widzi niż Maciek. Ale na razie trudno to wszystko ocenić, bo z powodu kontuzji ani razu nie grałam jeszcze w stu procentach zdrowa. Na pewno z nim jestem lepiej przygotowana taktycznie do meczów. Za jego radą zmieniłam wyrzut do serwisu, żeby oszczędzać operowany bark. Na początku było ciężko, serwis był słaby, ale czuję że jest coraz lepiej. Najważniejsze, że bark nie boli.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Nasi Partnerzy polecają