- Trzy dni temu nagle w czasie treningu strasznie zabolały mnie plecy. Żadne zabiegi nie pomagały. Niemal nie mogłem chodzić, w nocy nie byłem w stanie spać - opowiadał już po klęsce Janowicz. - Przed meczem wziąłem bardzo silne zastrzyki przeciwbólowe. Miałem nadzieję, że pomogą. Ale szybko przestały działać.
Jerzy Janowicz po szokującej klęsce w I rundzie US Open: czułem się jakby ktoś wbijał mi nóż w plecy
Na początku starcia z Gonzalezem Polak próbował jeszcze normalnie serwować. Jednak w pewnym momencie niemal zupełnie zrezygnował z prób posyłania asów, tracąc największy atut. W czasie przerwy na pomoc medyczną długo dyskutował z lekarzem. - Prosiłem go, żeby dał mi jakieś tabletki przeciwbólowe, ale powiedział, że po tych silnych zastrzykach mogłoby mi się coś stać - wyjaśniał Jerzyk.
Masaż w czasie przerwy medycznej też nic nie pomógł. Bezradność Janowicza rosła, a wraz nią ogromna frustracja. Obolały Polak kłócił się z sędziami, za wybicie piłki za trybuny dostał ostrzeżenie. - Byłem w świetnej formie. Jestem strasznie rozczarowany - podsumował smutno.