12 miesięcy temu Agnieszka Radwańska (19 l.) wygrała w Sztokholmie swój pierwszy zawodowy turniej. Po roku fantastycznej gry wraca tam jako wielka gwiazda i najwyżej notowana tenisistka, jaka kiedykolwiek grała w Nordea Nordic Light Open.
Rok temu Isia zajmowała 35. miejsce w światowym rankingu, przez kilka pierwszych lat kariery zarobiła w sumie około miliona złotych. Teraz jest 10. zawodniczką świata. Tylko w ciągu roku na jej konto wpłynęły ponad 2 miliony złotych z samych premii turniejowych.
- Od mojego zwycięstwa w Sztokholmie wszystko się zmieniło - nie ukrywa Agnieszka, która postara się teraz wygrać piąty turniej w karierze i czwarty w tym sezonie.
Wciąż chcę wygrywać
Przed poprzednim występem w Sztokholmie Isia dopiero wchodziła w świat wielkiego tenisa. Teraz jest jedną z największych gwiazd, sponsorzy biją się o jej względy i proponują jej niebotyczne kontrakty. A ona gra coraz lepiej, zdobywając nie tylko wielkie pieniądze, ale także uznanie największych ekspertów.
- Stać ją na pierwszą piątkę rankingu - powiedziała nam niedawno słynna Martina Navratilova, jedna z najlepszych tenisistek w historii.
- Rzeczywiście, trudno nie zauważyć zmian, jakie się dokonały w mojej karierze w ciągu ostatniego roku - nie ukrywa Agnieszka. - Ale najważniejsze się nie zmieniło: wciąż chcę grać i wygrywać.
Lubię być faworytką
I dokładnie po to Isia poleciała do Sztokholmu. W turnieju jest najwyżej rozstawiona, mierzy tylko w zwycięstwo (warte 23 tysiące dolarów).
- Trudno mieć inne nastawienie przed imprezą, w której się jest rozstawionym z jedynką - mówi wprost Agnieszka, która zaczyna się już przyzwyczajać do roli faworytki. - Jeszcze niedawno bardzo często grałam z dużo wyżej notowanymi dziewczynami i mało kto na mnie stawiał. Ja jednak potrafiłam wygrywać, zaczęli mnie nawet nazywać zabójczynią gigantek. Teraz sama jestem najczęściej faworytką. Ale do obu ról szybko się przyzwyczaiłam, dobrze radzę sobie z taką presją - zapewnia.
Udowodniła to, wygrywając turnieje w Pattayi i Stambule, gdzie była rozstawiona odpowiednio z jedynką i dwójką.
Sztokholm to ostatni przystanek Agnieszki Radwańskiej przed Pekinem, gdzie będzie walczyła o pierwszy w historii polskiego tenisa medal olimpijski.
Isia przed turniejem w Sztokholmie 2007
Ranking: 35
Zarobki w karierze: 1 mln złotych
Wygrane turnieje: 0
Kontrakty: Prokom
Isia przed turniejem w Sztokholmie 2008
Ranking: 10
Zarobki w karierze: 3 mln złotych
Wygrane turnieje: 4 (Sztokholm, Pattaya, Stambuł, Eastbourne)
Kontrakty: Prokom, Babolat, Ariel, kilka lukratywnych propozycji od firm produkujących stroje