To był pierwszy występ Agnieszki Radwańskiej po wyjściu za mąż za Dawida Celta. Krakowianka w 2014 roku wygrała kanadyjski Rogers Cup, ale turniej rozgrywany był wtedy w Montrealu (Toronto i Montreal co rok zamieniają się - raz jedno miasto gości panów a drugie panie, aby po roku było odwrotnie). W Kanadzie Radwańska rozpoczęła serię występów w Ameryce Północnej. Po Toronto zagra w Cincinnati (14 sierpnia), New Haven (20 sieprnia, obrona tytułu) i w US Open (28 sierpnia).
W I rundzie Rogers Cup Radwańska zagrała z groźną rywalką. Przeciwniczką Polki była wysoka (185 cm) i bardzo silna Amerykanka Coco Vandeweghe (nr 20). 25-latka gra bardzo agresywnie, uderzając piłki mocno i płasko. Dobrze serwuje. Kiedy ma swój dzień, potrafi być groźna dla każdej rywalki, ale często też popełnia dużo błędów. I tak też było tym razem. - Ona sprawia, że gram fatalnie! - żaliła się wściekła Coco w przerwie między gemami swojemu słynnemu trenerowi Patowi Cashowi. Jeszcze raz potwierdziło się że Vandeweghe nawet jak jest w formie to kompletnie nie umie grać z Radwańską (bilans z Polką 1-5). Kolejną rywalkę Agnieszka pozna późno w nocy. Będzie nią Węgierka Timea Babos lub Kanadyjka Bianca Andreescu.
WTA Toronto: Radwańska w formie po ślubie! Coco nie zrobiła jej kuku!
Ślub bardzo dobrze wpłynął na formę Agnieszki Radwańskiej (28 l.). Polska tenisistka, która ponad dwa tygodnie temu wyszła za Dawida Celta, w I rundzie turnieju WTA w Toronto pokonała w świetnym stylu 6:3, 6:2 Amerykankę Coco Vandeweghe (nr 20). Wysoka i potężnie zbudowana rywalka (185 cm) kilka dni temu w piorunującym stylu doszła do finału turnieju w Stanford, ale sprytna krakowianka znalazła na nią sposób, umiejętnie zmieniając tempo gry.