Historia sportu widziała już wiele przypadków, gdy z różnych powodów zawodnikom puszczały nerwy, co doprowadzało do nieuprzejmej wymiany zdań lub nawet awantury. Podczas rywalizacji zawodnicy starają się wypaść jak najlepiej, przez co jeszcze łatwiej wyprowadzić ich z równowagi. Jak się okazało, takie obrazki można zobaczyć również na kortach Wimbledonu, o czym przekonali się kibice oglądający starcie pomiędzy Jeleną Ostapenko i Alją Tomljanović w III rundzie turnieju. Pierwszego seta 6:4 wygrała co prawda Łotyszka, jednak w kolejnych partiach oddała ona kontrolę nad meczem Tomljanović. W konsekwencji Australijka wygrała dwa kolejne sety 6:4, 6:2 jednak zanim do tego doszło, między zawodniczkami zaczęło iskrzyć. W pewnym momencie Ostapenko poprosiła o pomoc fizjoterapeutę, co nie spodobało się jej rywalce. Tomljanović zarzuciła Łotyszce, że ta symuluje kontuzję i próbuje wyprowadzić ją z równowagi.
Awantura po meczu Wimbledonu
Jak się okazało, był to jednak dopiero początek. Gdy Alja Tomljanović ostatecznie wygrała pojedynek, obie zawodniczki spotkały się pod siatką, by uścisnąć sobie dłonie. Wtedy Ostapenko wróciła do wcześniejszej sytuacji zarzucając rywalce, że jej zachowanie jest nieakceptowalne, co rozwścieczyło Australijkę, która nie miała zamiaru gryźć się w język. - Twoje zachowanie jest okropne... Okropne! Nie masz za grosz szacunku, prawda? - wypaliła Jelena Ostapenko w kierunku rywalki. Na ripostę czekała zaledwie ułamek sekundy. - I kto to mówi... jesteś najgorszą zawodniczką w całym tourze! - odparła Tomljanović, czym zaskoczyła przeciwniczkę. Jelena Ostapenko wyraźnie zdziwiona tym co usłyszała, zabrała swoje rzeczy i opuściła kort.