Mecz trwał godzinę i 11 minut. Świątek walczyła w Dausze o czwarty triumf z rzędu. Przed konfrontacją z Ostapenko mogła pochwalić się serią 15 zwycięstw z rzędu na katarskich kortach, była niepokonana od 2022 roku.
W wyobraźni wielu kibiców na największą rywalkę (zmorę?) Świątek mogła wyrosnąć Aryna Sabalenka. Białorusinka wymienia się z Polką tronem rankingu WTA. Bezpośredni bilans rywalizacji obu tych tenisistek jest jednak mocno korzystny dla Igi Świątek. Ona wygrała z Sabalenka osiem razy, a Sabalenka z nią jedynie cztery.
Historyczny wyczyn Ostapenki
Tych zawodniczek, które mają cztery zwycięstwa w meczach z Igą Świątek było więcej: Jessica Pegula (6-4 dla Świątek), Jelena Rybakina (4-3 dla Kazaszki) i właśnie Ostapenko. Jelena Ostapenko wygrała w Dausze ze Świątek już piąty raz. Niesamowite w tej rywalizacji jest to, że Świątek nie odpowiedziała jej jeszcze ani razu. Łotyszka bije Polkę w historii bezpośrednich konfrontacji aż 5:0. - Byłam pewna, że wygram. Rozegrałyśmy wiele meczów i wiem, jak z nią grać - powiedziała Ostapenko tuż po spotkaniu.
ZOBACZ: Tak mieszka Iga Świątek. Będziecie przecierać oczy ze zdumienia, gdzie te luksusy? [ZDJĘCIA]
Dla Łotyszki to pierwszy finał turnieju WTA 1000 od 2018 roku. Iga Świątek już może regenerować się i czekać na losowanie drabinki imprezy w Dubaju...