Professional Tennis Players Association (PTPA) wystosowała 18 marca pozew w kierunku najważniejszych podmiotów działających w tenisie, czyli: ATP, WTA, ITF oraz Międzynarodowej Agencji Integralności Tenisa (ITIA). Przede wszystkim zostały poruszone kwestie dotyczące m.in. zmowy ograniczenia konkurencji, nagród pieniężnych, zarobków graczy, a w szczególności mowa o źle dopasowanym kalendarzu.
Współzałożyciel PTPA - Vasek Pospisil w taki sposób wypowiedział się w tej sprawie. - Podjęte dziś działania prawne mają na celu naprawienie tenisa dla dzisiejszych graczy i przyszłych pokoleń. Nadszedł czas na odpowiedzialność, prawdziwą reformę i system, który chroni i wzmacnia pozycję graczy. Wszyscy interesariusze zasługują na sport, który działa sprawiedliwie i uczciwie - przekazał.
Na oświadczenie ATP oraz WTA nie trzeba było długo czekać.
- Kwestionowanie tej bezpodstawnej sprawy prawnej odwróci czas, uwagę i zasoby od naszej podstawowej misji ze szkodą dla naszych zawodniczek i całego sportu. Działanie PTPA jest zarówno godne ubolewania, jak i błędne. Odrzucamy przesłanki roszczeń PTPA, uważamy, że sprawa jest całkowicie bezpodstawna i będziemy mocno bronić naszego stanowiska - można przeczytać.
Świątek została zapytana o pozew. Zdecydowana reakcja tenisistki
Po zwycięskim meczu z Caroline Garcią o wyżej wspomniany pozew została zapytana Iga Świątek, która wypowiedziała się w tej sprawie bezpośrednio.
- Szczerze mówiąc, nie mam żadnych przemyśleń na ten temat, bo nie byłam tak naprawdę w to zaangażowana ani nikt mnie o to nie pytał. Nie byłam więc świadoma, że pozew został złożony. Wiem mniej więcej to, co Wy wiecie, co wszyscy wiedzą z mediów. Wszyscy wiedzą, co myślę o rzeczach zawartych w pozwie, bo mówiłam o tym otwarcie w przeszłości - rozpoczęła.
- Dla mnie nic się nie zmienia. Oczywiście sezon jest bardzo długi. Mówiłam o tym wcześniej. Granie przez jedenaście miesięcy jest dość szalone. Myślę, że fani tenisa byliby równie zainteresowani, a nawet interesowaliby się bardziej, gdyby sezon był nieco krótszy. Być może byłoby łatwiej wszystko śledzić. Te 11 miesięcy jest bezcelowe i zbyt długie. To chyba najważniejsza rzecz, o której zawsze mówiłam - dodała po chwili raszynianka na konferencji pomeczowej.