Państwo Islamskie, terroryści, ISIS

i

Autor: East News

Terroryści wśród fanów piłkarskich w Europie? ISIS przenika w środowisko kibiców

2017-03-22 14:54

Obiekty sportowe od zawsze były miejscami, gdzie kibice mogli otwarcie deklarować swoje poglądy polityczne czy religijne. Niestety taki stan rzeczy postanowiło wykorzystać Państwo Islamskie. ISIS coraz mocniej przenika w środowiska fanów piłki nożnej w Europie, a taki problem dotyczy m.in. francuskiego Olympique Marsylia czy szwedzkiego Malmoe. Czy pasjonaci futbolu oglądający mecze na stadionach oraz piłkarze powinni czuć się zagrozeni?

ISIS to organizacja terrorystyczna, która ma na sumieniu tysiące ludzkich istnień. Zamachy przez nią dokonywane tylko w ostatnich miesiącach kilkukrotnie wstrząsnęły opinią publiczną, a mieszkańcy wielu europejskich miast żyją w ciągłym strachu. Do tej pory wydawało się, że środowisko sportowe nie ma żadnego związku z Państwem Islamskim, a fani czy piłkarze mogą czuć się bezpieczni - przynajmniej na stadionach. Niestety i pod tym względem sytuacja diametralnie się zmieniła.

ISIS coraz mocniej przenika bowiem do środowisk kibicowskich w całej Europie. Wszystko zaczęło się od Afryki - tam na wielu meczach pojawiały się transparenty jawnie popierające terrorystyczną działalność organizacji. A w ostatnich miesiącach można dostrzec coraz więcej związków pomiędzy członkami Państwa Islamskiego, a grupami fanów piłkarskich - szczególnie tymi lewicowymi.

Problem po raz pierwszy pojawił się w Marsylii - francuskim mieście, w którym mieszka wielu wyznających Islam imigrantów i uchodźców. Gdy w 2015 roku w północnej części miasta władze odkryły i zlikwidowały arsenał broni terrorystów okazało się, że spośród osób zatrzymanych w tej sprawie aż czterech mężczyzn regularnie chodziło na mecze Olympique Marsylia - i to na trybunę dla najbardziej zagorzałych kibiców, tzw. ultrasów. Podobnie wygląda sytuacja w szwedzkim Malmoe. Tam policja zatrzymała osobę odpowiedzialną za malowanie na murach haseł nawołujących imigrantów do dołączenia do ISIS. Winny okazał się być w bardzo bliskich kontaktach z grupą zagorzałych fanów tamtejszego zespołu Malmoe FF.

Szokująca informacja trafiła też do opinii publicznej w nawiązaniu do zamachu w Berlinie, gdzie terrorysta wjechał ciężarówką w tłum ludzi. Odpowiednie służby wyśledziły, że sprawca w niedalekiej przeszłości kilka razy pojawiał się na meczu klubu włoskiej Serie B - Livorno. Mimo, że w tym mieście nigdy nie mieszkał. Kibice Livorno nie kryją się jednak ze swoimi lewicowymi poglądami i niewykluczone, że właśnie to miało wpływ na zainteresowanie akurat tą grupą ze strony ISIS.

Do tej pory stadiony piłkarskie uchodziły za bardzo bezpieczne miejsca. Czy jednak te czasy też bezpowrotnie minęły? Miejmy nadzieję, że nie.

Najnowsze