Krzysztof Stanowski znów padł ofiarą oszustów
Przypomnijmy, że jeszcze wcześniej Krzysztof Stanowski informował, że jego stary numer telefonu stał się obiektem natarczywych połączeń przychodzących, niemal uniemożliwiających korzystanie z niego. Później zaś, jak wspomnieliśmy, numer ten został wykorzystany do spoofingu, czyli podszywania się pod czyiś numer telefonu. Oszuści wykorzystali go w wyjątkowo perfidny sposób, powiadamiając policję z numeru Stanowskiego, że poćwiartował on swoją żonę. Jak wspomniał sam dziennikarz, policja potraktowała zgłoszenie poważnie, ale też z rozwagą – nie przeprowadzono szturmu na dom Stanowskiego, ale funkcjonariusza sprawdzili, czy żona dziennikarza jest cała i zdrowa, a potem odjechali. Niestety założyciel Kanału Zero nagrał właśnie wideo, w którym poinformował, że późniejsze ataki na niego i jego rodzinę były jeszcze gorsze.
Stanowski ostrzega innych przed spoofingiem
Cztery dni później numer telefonu Stanowskiego zadzwonił do jego żony, a nagrany wcześniej kobiecy głos przekazał, że ich dzieci zginęły w wypadku samochodowym. – Przyznajcie sami, nie było to specjalnie miłe. I nawet jeśli wiesz, że to bzdura, że do takiego wypadku nie doszło, że po drugiej stronie telefonu nie jestem ja, tylko ktoś strojący sobie żarty, to jako matka czujesz się prześladowana, gnębiona, obserwowana, czujesz niepokój – powiedział Stanowski. Niestety, to także nie był koniec – Tego samego dnia wieczorem zadzwoniono już bezpośrednio do Piaseczna (…), aby poinformować, że w moim domu jest pożar. (…) Podjechały więc cztery wozy strażackie, a kolejne trzy były w drodze i te zostały zawrócone – dodał dziennikarz.
Okazuje się, że wciąż trwają też uporczywe telefony na sam numer Stanowskiego, a gdy dziennikarz odbiera, dzwoniący wykazują się fałszywą (zdaniem samego Stanowskiego) troską i przekazują informację o tym, że jego numer wypłynął. Gdy Stanowski przekazał w rozmowie z „troskliwym obywatelem”, że zgłosi te numery na policję, natarczywe połączenia skończyły się. Co więcej, zwrócił uwagę, że wszyscy używali słowa „leak” (ang. wyciek). Stanowski poinformował też, że zgłosił wszystko do Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości. W dalszej części materiału Stanowski odszedł już nieco od swojego przykładu i zaczął tłumaczyć, jakie konsekwencje nie tylko dla pojedynczych osób, ale i całego państwa może mieć spoofing. Ostrzega też innych przed tego typu atakami i radzi, jak sobie z tym radzić. Cały materiał znajdziecie TUTAJ.