Krzysztof Głowacki zapoluje na nokaut

2014-06-27 4:00

Sobotnie rewanżowe starcie z doświadczonym Belgiem Ismailem Abdoulem (38 l., 54-28-2, 20 k.o.) będzie dla Krzysztofa Głowackiego (28 l., 21-0, 14 k.o.) pierwszym tegorocznym występem po wyleczeniu urazu lewego łokcia.

- Na sparingach na szczęście nie odczuwam już bólu, ręka wraca do pełnej sprawności, bo niedawno była jeszcze sztywna - mówi przed galą w Rzeszowie.

Zobacz: Krzysztof Diablo Włodarczyk przejechał się po polskich piłkarzach!

Z powodu kontuzji bokser stracił siedem miesięcy. - Formy nie mam jeszcze rewelacyjnej, ale nie jest źle. Trenuję od 5 tygodni, czuję głód boksu i wyjdę do ringu w bojowym nastroju - przekonuje.

Niepokonany "Główka" jest na pierwszym miejscu w rankingu WBO i czeka go starcie o mistrzostwo świata. - Wierzę, że ten rok będzie dla mnie przełomowy. Nie mam nic przeciwko starciu z obecnym czempionem WBO Marco Huckiem, ale on podobno w sierpniu chce stoczyć pożegnalną walkę i oddać pas. Dlatego o mistrzostwo biłbym się z drugim w notowaniu Afrykańczykiem Vikapitą Meroro. Do walki mogłoby dojść pod koniec tego roku albo na początku przyszłego - mówi Głowacki.

- O Adboulu wiem wszystko. W marcu 2012 roku pokonałem go na punkty, ale to było mało przekonujące, bo po trzech rundach się wystrzelałem. Teraz postaram się o lepszy finisz. Jeśli trafi się okazja do nokautu, to na pewno jej nie przegapię - zapewnia Głowacki.

Zobacz także: Tomasz Adamek chce obnażyć "Szpilę"

Walką wieczoru będzie w Rzeszowie starcie Łukasza Janika z Amerykaninem Rico Hoyem. Bilety na galę dostępne są na www.ebilet.pl i www.eventim.pl.

"Super Express" jest patronem gali w Rzeszowie.

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze