"Diablo" wspomniał o piłkarzach, gdy zapytano go o najbardziej wartościowe pieniądze, jakie zarobił w karierze. - Porównam to do naszych leserów, tak zwanych piłkarzy. On idzie na boisko... "Oj, zapociłem się trenerze, zapociłem się". Siada na ławkę i musi odpocząć. U nas tak nie ma. Ja bym się z chęcią z nimi zamienił. Uwierzcie mi, oni nie wytrzymaliby nawet tygodnia - powiedział w programie "NAJz..." w ipla.tv.
Zobacz: Masternak - Kalenga. Polak cięższy od afrykańskiego króla nokautu [WIDEO]
Ciężkie treningi czasami sprawiają, że Włodarczyk ma tego wszystkiego dość. Dopiero satysfakcja po wygranej walce potrafi zrekompensować mu setki godzin spędzonych na sali. - Nieraz wychodzisz z treningu i mówisz "Kur... ma tego dosyć. Jeb... to, po kij mi taki problem". Wracająć do domu kilka razy, człowiek jest w złości. Później wychodzisz na ring i po wygranej walce masz satysfakcję - zauważył "Diablo".
Włodarczyk (49-2-1, 35 KO) jest mistrzem świata organizacji WBC w kategorii junior ciężkiej. Ostatnią walkę stoczył w grudniu 2013 roku, kiedy pokonał przez nokaut techniczny Włocha Giacobbe Fragomeniego.
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail