Pozaringowa BITKA Dariusza Michalczewskiego z Arturem Szpilką! OSTRA wymiana zdań

2016-07-07 9:44

Gdy ścierają się silne charaktery, lecą iskry! Artur Szpilka (27 l.) po raz kolejny zaatakował Dariusza Michalczewskiego (48 l.) za wypowiedzi na swój temat. "Tygrysek ma chyba kompleks Artura Szpilki, bo ciągle rzy..a" - napisał. - Więcej pokory i szacunku, bo nigdy nie osiągniesz tyle, co ja! - odpowiedział "Tygrys".

Michalczewski wyjaśnił nam, jak doszło do tej sprzeczki. - Podczas jednego ze spotkań z kibicami powiedziałem, że u Szpilki show pozaringowy przerasta umiejętności sportowe, a takie zachowania to dla mnie kicz. W boksie liczy się przede wszystkim ciężka praca, a nie tylko kłapanie jęzorem.

Szpilka natychmiast zareagował: "Tygrysku, kociaku, czy jak tam wolisz (...) wchodzę do ringu przy polskim hymnie i jestem dumny ze swojego pochodzenia. Ty się przed Royem (Jones Jr. - red.) zes..łeś i wchodziłeś przy niemieckim hymnie" - odpowiedział na Facebooku.Ich konflikt trwa od kilku lat. - To zakompleksiony człowiek, ma kompleks Andrzeja Gołoty. Sprzedał się za 400 marek więcej, a do Polski wrócił z podkulonym ogonem. Jaki to Polak? Zwykły Goebbels i tyle - mówił przed laty Szpilka.

- Każdy sobie rzepkę skrobie. - Wyjaśnia w rozmowie z "SE" Michalczewski. - Mogłem wyjechać do USA i Niemiec, wybrałem ten drugi kraj, bo miałem tam więcej znajomości i w stu procentach wykorzystałem możliwości, które mi tam stworzono. Szpilka nie postąpiłby na moim miejscu inaczej. To tak, jakbym ja teraz miał pretensje do niego, że wyjechał do USA. To słuszny ruch, bo w Polsce nie miałby szans na rozwój, tak jak ja go wtedy nie miałem. Brak mi słów na jego zachowanie, ale mam nadzieję, że w końcu pójdzie po rozum do głowy."Tygrys" szczególnie ma pretensje do Szpilki za otoczkę, jaką robi wokół walk (wychodził do ringu w więziennym kostiumie i z chustą z napisem "pozdrowienia do więzienia"). - Można to robić, jeśli się dobrze boksuje, a Szpilka przegrywał już z kelnerami. Zresztą przegrywał nie tylko w ringu, ale też w życiu, bo jak inaczej nazwać pobyt w więzieniu? Dziwię się ludziom, którzy są wokół niego. Powinni na niego wpłynąć, bo przecież żaden sponsor nie będzie chciał kojarzyć się z jego wulgarnymi wypowiedziami. Sam strzela sobie w stopę. Wierzę, że jeszcze kiedyś zmądrzeje, ale nie jest już młodzieniaszkiem i to dla niego ostatnia szansa, by to zrobić.

Michalczewski zdradza nam, że po jednym z turniejów nagrodził Szpilkę telewizorem. - Widziałem w nim utalentowanego zawodnika, a teraz przez swoje wypowiedzi chciałem dać mu do zrozumienia, że powinien mieć w sobie więcej pokory i szacunku, szczególnie do starszych i bardziej utytułowanych. Czy przejmuję się jego wypowiedziami? Gdyby miał jakiś autorytet, to może bym o tym pomyślał. - śmieje się "Tygrys".

Najnowsze