Z pewnością nie tak wyobrażali sobie początek nowego sezonu fani Lecha Poznań. „Kolejorz” po zdobyciu mistrzostwa Polski miał bić się o Ligę Mistrzów, a tymczasem potknął się już na pierwszej przeszkodzie. O ile jeszcze w domowym spotkaniu przeciwko Karabachowi wszystko wyglądało całkiem nieźle (wygrana 1:0), o tyle mecz wyjazdowy okazał się prawdziwą katastrofą. Klub ze stolicy Wielkopolski w miarę równorzędną walkę był w stanie nawiązać jedynie w pierwszej części gry, po zmianie stron dominacja Azerów nie podlegała już żadnej dyskusji. Ostatecznie skończyło się na wstydliwym 1:5 i odpadnięciu z el. Ligi Mistrzów. Pomiędzy dwoma meczami z Karabachem podopieczni Johna van den Broma ulegli w Superpucharze Polski Rakowowi Częstochowa (0:2), choć – jak przyznał sam szkoleniowiec – mecz ten nie był traktowany priorytetowo. Mimo to faktem jest, że drużynie z Poznania przeszło koło nosa kolejne trofeum. Jedno jest pewne – żądza rehabilitacji jest w zespole ogromna. A okazja do tego nadarza się bardzo szybko, już w sobotę Lech na inaugurację ligi podejmie bowiem Stal Mielec. Bukmacherzy z TOTALbet nie mają wątpliwości, że każdy inny rezultat niż zwycięstwo gospodarzy będzie prawdziwą sensacją.
Goście z Mielca za wszelką cenę będą natomiast chcieli uniknąć powtórki z ubiegłego sezonu. Podopieczni Adama Majewskiego zaczęli wówczas rozgrywki bardzo dobrze i na koniec roku zajmowali miejsce w górnej części tabeli. Wiosna była już jednak dużo, dużo słabsza – piłkarze z Mielca grali zdecydowanie słabiej i niemal do samego końca musieli martwić się o ligowy byt. Choć zarząd klubu zaufał trenerowi Majewskiemu i pozostawił go na stanowisku, tak naprawdę w nowych rozgrywkach będziemy widzieli zupełnie inną „Stalówkę”. W drużynie doszło bowiem do małej rewolucji. Przede wszystkim klub opuściło kilku piłkarzy, którzy w minionym sezonie stanowili ważne punkty zespołu: Grzegorz Tomasiewicz odszedł do Piasta Gliwice, Rafał Strączek do Girondins Bordeaux, a Mateusz Żyro do Widzewa Łódź. Życie nie znosi jednak próżni, do Mielca zawitało więc także kilku nowych, interesujących piłkarzy. W bramce schedę po Strączku najprawdopodobniej przejmie utalentowany Mateusz Kochalski, sprowadzony z Legii Warszawa. Oprócz tego ciekawie wyglądają także transfery doświadczonych zawodników: Mikołaja Lebedyńskiego (Chrobry Głogów), Piotra Wlazło (Termalica) czy Leandro (Górnik Łęczna). Trudno jednak zakładać, że nawet wzmocniona tymi piłkarzami Stal będzie w stanie nawiązać równorzędną walkę w Poznaniu. Podobnie uważają najwyraźniej także eksperci z TOTALbet. Bukmacher za każdą złotówkę postawioną na wygraną „Kolejorza” płaci bowiem 1.35 zł. Analogiczny zarobek w przypadku zwycięstwa gości z Mielca wynosi natomiast 8.80 zł.
Kursy TOTALbet:
- Wynik meczu:
Lech – 1.35 remis – 5.20 Stal – 8.80
- Podwójna szansa:
1/X – 1.09 1/2 – 1.16 X/2 – 2.90
- Lech strzeli gola:
tak – 1.08 nie – 6.40
- Stal strzeli gola:
tak – 1.82 nie – 1.87
- Total – suma goli w meczu:
poniżej 0.5 – 10.00 powyżej 0.5 – 1.03
poniżej 1.5 – 4.00 powyżej 1.5 – 1.22
poniżej 2.5 – 2.08 powyżej 2.5 – 1.70
poniżej 3.5 – 1.43 powyżej 3.5 – 2.70
poniżej 4.5 – 1.16 powyżej 4.5 – 4.80
poniżej 5.5 – 1.05 powyżej 5.5 – 8.60
Podane kursy mogą ulec zmianie.
Pełna oferta dotycząca meczu Lech Poznań – Stal Mielec dostępna jest W TYM MIEJSCU
Listen to "SuperSport" on Spreaker.Artykuł sponsorowany przez TOTALbet. TOTALbet posiada zezwolenie na urządzanie zakładów wzajemnych. Udział w nielegalnych grach hazardowych grozi konsekwencjami prawnymi. Hazard związany jest z ryzykiem.