31-letni obecnie kolumbijski kolarz ma w dorobku m.in. zwycięski etap Tour de France 2016 i tytuł mistrza kraju 2017 w jeździe indywidualnej na czas. Był zawodnikiem grupy Trek-Segafredo, gdy kontrola poza zawodami wykryła sztuczny hormon.
Sam Pantano twierdził, że to nieporozumienie, ale nawet gdyby dowiódł nieświadomego dopingu, mógłby co najwyżej starać się o obniżenie kary. Zakończył karierę
- Nigdy nie używałem EPO - zarzekał się wówczas. - Nie miałem żadnego powodu, aby robić takie rzeczy na takim etapie kariery. Miałem przecież dwuletni kontrakt, byłem w najlepszym wieku dla kariery. W dodatku mam fundację dla dzieci i zawsze je ostrzegałem przed dopingiem.
Niestety, analiza próbki antydopingowej B wykazała obecność tego samego sterydu co próbka A. Kara biegnie do maja 2023. Gdyby Pantano wrócił na szosę, byłby 34-latkiem.