Tragiczna wiadomość uderzyła w świat sportu z samego rana w poniedziałek, 1 lutego. Media obiegły smutne wieści o śmierci legendarnego, wybitnego polskiego kolarza, Ryszarda Szurkowskiego. Informacje potwierdziła jego żona. Przez ostatnie lata sportowiec walczył o powrót do zdrowia. Niestety, w ostatnim czasie jego stan zdrowia dramatycznie się pogorszył.
Były kolarski mistrz trafił do szpitala w ubiegłym tygodniu. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, z powodu zdiagnozowanego nowotworu tętnicy. W Warszawie, gdzie od lat mieszkał, nie udało się znaleźć szpitala, który podjąłby się operacji. Podjął się jej szpital w Radomiu. - Wybudził się. Z dnia na dzień czuł się lepiej. I nagle w sobotę pogorszyło się - wyjawił portalowi "SportoweFakty.wp.pl" przyjaciel Szurkowskiego, Tomasz Derejski. - W niedzielę była już nawet akcja reanimacyjna. Gasł... Okazało się, że jednak układ odpornościowy nie daje rady.
Msza święta w intencji Ryszarda Szurkowskiego odbędzie się w piątek, 5 lutego o godz. 13.30 w Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie (Prymasa Augusta Hlonda 1).
Uroczystości pogrzebowe odbędą się w sobotę, 13 lutego w kościele oraz na cmentarzu przykościelnym w Wierzchowicach koło Świebodowa, rodzinnej miejscowości najwybitniejszego polskiego kolarza (13.30 różaniec, 14.00 msza św.).