Bujak trzykrotnie zdobywała medale mistrzostw Europy w kolarstwie torowym. W 2012 i 2013 roku w wyścigu drużynowym na dochodzenie wywalczyła srebrny krążek. Złoto zdobyła natomiast w 2014 roku w jeździe punktowej. W całej karierze miała kilka innych pomniejszych sukcesów i należała do czołówki polskiego kolarstwa torowego. Mimo tego nie została powołana na igrzyska olimpijskie w Rio 2016 roku.
Okazało się to punktem zwrotnym w karierze Bujak. Zawodniczka między innymi dlatego zdecydowała się porzucić biało-czerwone barwy. Od 2018 roku reprezentuje Słowenię. Powody takiej decyzji wyjawiła w rozmowie z TVP Sport. - W Rio były trzy miejsca, a ja byłam trzecią zawodniczką z Polski w rankingu UCI. Teoretycznie wtedy było jeszcze łatwiej, ale i tak zostałam w domu. To była jedna z przyczyn mojej decyzji - wyjawiła Bujak.
Reprezentantka Słowenii zdradziła również, że po pojawieniu się informacji o zmianie barw narodowych, pojawiło się kilka negatywnych reakcji. - Było kilka nieprzyjemnych komentarzy, hejtu, głupich telefonów. Kiedy zaczęło się to wszystko dziać, po prostu wyłączyłam się - nie byłam aktywna na portalach społecznościowych, nie czytałam żadnych artykułów, nie odpowiadałam na pytania. To nie była dla mnie łatwa decyzja. Nie chciałam o tym rozmawiać i wyrzucać z siebie niepotrzebnie negatywnych emocji - zdradziła.
Dodała również, że odczuwa smutek, gdy widzi polską kadrę. - To uczucie pojawia się zawsze, kiedy widzę reprezentację Polski. Myślę, że to normalne – mam w końcu wiele pięknych wspomnień. Teraz jestem jednak w innym miejscu - wyjaśniła była reprezentantka biało-czerwonych.