Informacja o podejrzeniu stosowania dopingu w postaci erytropoetyny (EPO) pojawiła się dwa dni po ich starcie. Szef Polskiej Agencji Antydopingowej (POLADA) Michał Rynkowski mówił wtedy, że dowody są bardzo poważne, podejrzenia pojawiły się jeszcze przed występem w stolicy Japonii i praktycznie nie ma możliwości, aby zastosowanie tej substancji nastąpiło nieświadomie czy przypadkiem. Zawodnicy zostali tymczasowo zawieszeni, a dziewięciomiesięczne dochodzenie wykazało, że w trzech próbkach kolarza - pobranych 19 maja, 31 lipca i 2 sierpnia 2021 - znajdowały się ślady EPO. Erytropoetyna przyczynia się do zwiększenia liczby czerwonych krwinek i tym samym poprawienia wydolności w sportach wytrzymałościowych.
Jeden z faworytów Giro d'Italia zarażony Covidem-19
Na tej podstawie oraz zgodnie ze Światowym Kodeksem Antydopingowym i przepisami UCI na Polaka nałożono karę czteroletniej dyskwalifikacji, która obowiązywać będzie do 26 sierpnia 2025, a jednocześnie skreślono wszelkie wyniki uzyskane przez zawodnika w okresie od 19 maja do 27 sierpnia 2021, co oznacza utratę medalu paraolimpijskiego. Medal wywalczony przez Polaka i Ładosza był jednym z 25 zdobytych przez biało-czerwonych na paraolimpiadzie w Tokio.