Kolarze walczyli w pierwszym etapie Tour de Pologne na niemal 200-kilometrowym dystansie, którego start zaplanowano na Stadionie Śląskim w Chorzowie, natomiast metę pod katowickim Spodkiem. I wszystko układało się bardzo długo zgodnie z przewidywaniami - zawodnicy rywalizowali o jak najlepsze pozycje i próbowali przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść. Niestety, nie wszyscy zachowali w tym wszystkim umiar i finisz środowej imprezy przyniósł dramatyczne wydarzenie.
Tour de Pologne: PRZERAŻAJĄCE informacje o stanie zdrowia Jakobsena. DRAMATYCZNA WALKA kolarza
Dylan Groenewegen tak bardzo chciał przekroczyć linię mety jako pierwszy, że gdy ujrzał mogącego zagrozić mu w tym swojego rodaka, Fabio Jakobsena, postanowił zepchnąć go do prawej strony w kierunku band reklamowych i barierek odgradzających trasę wyścigu od kibiców. Drugi z wymienionych zawodników wobec takiej sytuacji nie zdołał się utrzymać na swoim rowerze i z całym impetem staranował to, co stanęło mu na drodze. Dodatkowo pojazd trafił w głowę sędziego zawodów Andrzeja Lewandowskiego.
Fani zaczęli się zatem bardzo poważnie martwić o stan zdrowia nie tylko holenderskiego kolarza, ale i polskiego sędziego. W kwestii tego drugiego optymistycznie nastraja wypowiedź obecnego na miejscu dziennikarza "TVP Sport", Sebastiana Szczęsnego. - Sędzia Andrzej Lewandowski został odwieziony do szpitala ale czuje się dobrze - poinformował wysłannik stacji telewizyjnej.