„Nie mogę zrozumieć, skąd się bierze niechęć prezesa Piesiewicza w stosunku do mnie. Wiele razy zastanawiałem się czy wpływ na to ma moja przyjaźń z Marcinem Gortatem” – napisał Waczyński, który przyznał także, że nieporozumienia wcale nie pojawiły się ostatnio. „(...) nieoficjalnie padły słowa o tym, że nie ma miejsca dla Adama Waczyńskiego w kadrze narodowej. (…) Niemalże nie pojechałbym na mistrzostwa świata” – ujawnia kapitan kadry i na koniec kwituje: „Jestem tylko człowiekiem, który nie ma już po prostu sił na tę brudną pozaboiskową rozgrywkę”.
„Super Express” poprosił o komentarz prezesa Piesiewicza, ten jednak nie chciał zająć oficjalnego stanowiska.
– Zarząd PZKosz też wyda oświadczenie, które będzie się opierało na faktach – powiedział nam szef związku. – Nie będę komentował od razu, bo to nikomu dobrze nie zrobi. W oświadczeniu będzie wszystko napisane czarno na białym. Potem odpowiem na każde pytanie. Chciałbym to opublikować jak najszybciej, jak tylko mi czas pozwoli. Proszę pamiętać, że PZKosz to nie tylko prezes Piesiewicz, ale i dziesięciu członków zarządu. Ja wiem, że muszę pokazać prawdę, nic więcej. Wielu rzeczy się będzie można dowiedzieć.