Biało-czerwonych do zwycięstwa poprowadził Mateusz Ponitka, którzy rzucił 14 punktów. Ponitka trafił aż 6 na 8 rzutów za 2 punkty. – Wygraliśmy wysoko, choć na początku wcale nie było tak łatwo. Cieszę się, że przekroczyłem granicę 500 punktów rzuconych dla reprezentacji Polski. Nie traktuję tego jednak jakoś specjalnie. Mam przecież nadzieję, ze w najbliższym czasie dorzucę kolejne 500 i awansujemy na mistrzostwa Europy (śmiech) – mówił po meczu Ponitka.
Pochwały należą się też A.J. Slaughter’owi. Amerykanin z polskim paszportem rzucił 12 punktów (skuteczność ponad 80%). Podczas meczu z Portugalią jak feniks z popiołów odrodził się Maciej Lampe. Lider polskiej kadry fatalnie prezentował się w zeszłotygodniowym turnieju towarzyskim. Lampe spudłował prawie 20 rzutów z rzędu i schodził z boiska załamany. Z Portugalią mierzący 211 cm zawodnik zdobył 9 punktów.
Rywalami Polaków w kalifikacjach są także Białoruś i Estonia. Najbliższe spotkanie nasza reprezentacja rozegra z Białorusią na wyjeździe (03.09), a następnie zmierzy się z Estonią w Lublinie (07.09).