Gortat strażnik Teksasu

2009-07-04 10:00

Marcin Gortat (25 l.) chce grać w Teksasie! Ale nie w drużynie Houston Rockets, która pierwsza zaproponowała mu kontrakt. Ofertę "Rakiet" przebili szefowie Dallas Mavericks i polski koszykarz NBA na nią przystał.

Gortat obiecał wysłannikom Dallas, że podpisze z nimi kontrakt. Zdaniem miejscowej prasy, w czwartek miał już nawet odwiedzić siedzibę klubu z Teksasu.

Nasz zawodnik może parafować umowę w pierwszym możliwym terminie, 8 lipca. Ale - co jest mało prawdopodobne - może też... wrócić do Orlando Magic. Stanie się tak, jeśli dotychczasowy zespół Polaka w ciągu tygodnia zdecyduje się wyrównać ofertę Mavericks.

W przeciwnym wypadku łodzianin zostanie klubowym kolegą słynnego niemieckiego supergwiazdora Dirka Nowitzkiego (31 l.). I niewykluczone, że zagra z nim w pierwszej piątce!

Ekscentryczny właściciel Mavericks, 51-letni Mark Cuban, którego majątek "Forbes" wycenia na 2,3 mld dol., nie żałuje grosza, jeśli widzi sens zakontraktowania nowego gracza. Od razu zapowiadał, że przebije ofertę Houston i szybko zaproponował polskiemu środkowemu co najmniej 5,5 mln dolarów w najbliższym sezonie. Kontrakt reprezentanta Polski najprawdopodobniej będzie opiewał na 30-35 mln dol. za 5 lat gry.

Polak wybrał Dallas, bo w Houston nie byłby do końca pewny swojej roli, gdyby okazało się, że center nr 1 "Rakiet" Yao Ming nie wymaga jednak leczenia i będzie do dyspozycji od początku rozgrywek. Dla odmiany w Dallas Gortat ma szansę od razu wskoczyć do pierwszego składu w miejsce leciwego (34 l.), przepłaconego (12 mln dol. za następny sezon) i nierównego środkowego Ericka Dampiera.

- Minuty na parkiecie to dla Marcina bardzo ważna sprawa - przekonuje jego agent Guy Zucker, który sygnalizuje też, że dla jego klienta liczy się gra w wyjściowej piątce. W Dallas traktują pozyskanie Gortata jako inwestycję w przyszłość.

Najnowsze