Sochan miał w tym sezonie dwa razy problemy ze zdrowiem: najpierw wypadł na miesiąc z powodu złamania palca, a potem nie było go w akcji kilkanaście dni w związku z dolegliwościami kręgosłupa. Po tym drugim urazie wrócił do składu na dobre akurat, gdy Spurs grali dwa spotkania NBA w Paryżu pod koniec stycznia br. Wtedy co prawda stracił miejsce w piątce, ale wydawało się, że to tylko kwestia dni, by znowu pojawił się w wyjściowym zestawieniu w roli, z której wywiązywał się do tej pory nienagannie. Jednak niebawem sprawy się jeszcze mocniej skomplikowały.
Legia zwolniła trenera! Wpadka w ostatnim meczu przelała czarę goryczy
Ostrogi na koniec okienka transferowego w pierwszych dniach lutego pozyskali rozgrywającego De’Arona Foxa z Sacramento, tylko że zaskoczyli kibiców, korzystając jednocześnie z dwóch prowadzących grę – Foxa i weterana Chrisa Paula. Postawili na niższy i inaczej skomponowany skład. W nim nie było miejsca dla Sochana na jego naturalnej pozycji silnego skrzydłowego. Polak wchodził zatem z ławki, czasami nawet po to, by być środkowym.
Supergwiazda NBA i kolega Sochana z poważnym schorzeniem zagrażającym życiu. Sezon ma z głowy
Pomieszanie z poplątaniem w sprawie Sochana
To pomieszanie z poplątaniem przypominało początek poprzedniego sezonu, kiedy kazano Sochanowi być rozgrywającym Spurs. Tamten i obecny rozgardiasz wynika po części z tego, że reprezentant Polski jest niezwykle uniwersalny i umie występować w wielu koszykarskich rolach, jednak statystyka pokazuje jasno, że najwięcej daje drużynie, grając na swojej typowej pozycji.
Tymczasem przez dziwne roszady Jeremy na dobre stracił miejsce w piątce – po raz ostatni wyszedł w niej na parkiet 6 stycznia br. 15 ostatnich spotkań San Antonio rozegrał jako zmiennik, a jego zespół przegrał 10 z nich, po drodze tracąc jeszcze na cały sezon gwiazdę nr 1, chorego na zakrzepicę żył Victora Wembanyamę.
Amerykanie stawiają Sochana za wzór. Polak bohaterem specjalnego artykułu i to wcale nie o NBA
A Sochanowi poleciały w dół statystyki. Gracz, który rozpoczął obecny sezon NBA jak burza, mając do czasu pierwszej kontuzji średnie na poziomie 15 pkt, 7 zbiórek i 3 asyst, w lutym 2025 r. zalicza już tylko 9,4 pkt, 5,8 zbiórek i 2,5 asyst na mecz.
Portal poundingtherock.com, który zamieszcza analizy i komentarze dotyczące poczynań Spurs w NBA, napisał jednoznacznie: „Okropna gra Spurs bez środkowych utrudnia rozwój Jeremy’ego Sochana”. Można sobie wyobrazić jak to frustrujące dla ambitnego gracza, który bez marudzenia wykonuje polecenia i robił już wcześniej, co mu kazano, ale z pewnością wolałby wypełniać w klubie zupełnie inne zadania.