W pierwszym spotkaniu tegorocznych eliminacji Belgowie wylali nam na głowę kubeł zimnej wody, zwyciężając 7 punktami w Sopocie. W rewanżu musieliśmy wygrać choćby punkcikiem, jeśli chcieliśmy znacznie przybliżyć awans z 3. miejsca w grupie. Z kolei co najmniej 8-punktowe zwycięstwo otwierało Polakom drogę do 2. lokaty i bezpośredniej kwalifikacji. Jeśli Belgowie nie pokonają Finów, nie będą w stanie wyprzedzić nas w tabeli. Mecz był zacięty tylko przez trzy kwarty. Ostatnią z nich wygraliśmy aż 25:8!
- Darzę Belgów wielkim szacunkiem, ale myślę, że zgubiła ich chyba zbytnia pewność siebie. Przez ostatnie dwa lata nas ogrywali i teraz też na początek eliminacji wygrali z nami w Polsce - mówił po spotkaniu Gortat. - Kluczem do zwycięstwa była nasza maksymalna koncentracja. Dzięki tej wygranej jesteśmy już blisko awansu.
- Czułem, że na wyjeździe możemy odrobić straty - komentuje w rozmowie z "Super Expressem" Adam Wójcik (42 l.), były gwiazdor reprezentacji Polski. - Muszę podkreślić nie tylko świetną grę Marcina Gortata i rozgrywającego Łukasza Koszarka, ale też Przemka Zamojskiego, który wykonał kawał czarnej roboty pod tablicami. W ogóle chłopcy wyraźnie docierają się na parkiecie, wyszli nastawieni bardziej agresywnie, ale jednocześnie skupieni na swoim celu. Grali dużo mądrzej niż poprzednio - podkreśla "Wujo", uczestnik czterech turniejów o mistrzostwo Europy.
Zespół trenera Alesa Pipana (53 l.) wraca teraz do Zielonej Góry, gdzie jutro podejmuje Szwajcarów. - Liczę na gładką wygraną w niedzielę, a potem możemy się spokojnie pokusić o pokonanie Finów na ich terenie - uważa Wójcik.
Tabela grupy E
(mecze, zwycięstwa/porażki, punkty)
1. Finlandia 4 4/0 8
2. Polska 5 3/2 8
3. Belgia 5 3/2 8
4. Szwajcaria 5 2/3 7
5. Albania 5 0/5 0
Bezpośrednio awansują dwie drużyny