Rywalami Polaków w kwalifikacjach są: Belgia, Finlandia, Szwajcaria i Albania. Trudno sobie wyobrazić, by biało-czerwoni nie znaleźli się w czołowej dwójce grupy E, która uzyska automatyczny awans. Najtrudniejszym rywalem powinni być Belgowie, z którymi zaczynamy zmagania w środę w gdańskiej Ergo Arenie.
W przeciwieństwie do ubiegłorocznych ME na Litwie Pipan może skorzystać z usług polskiego jedynaka w NBA Marcina Gortata (28 l.). Do meczu z Belgami powinien także dojść do siebie po urazie kostki drugi gwiazdor kadry Maciej Lampe (27 l.).
Gortat ostrzega przed lekceważeniem Belgów. - Dwa lata temu wyeliminowali nas z Eurobasketu 2011, w którym ostatecznie zagraliśmy tylko dzięki zmianom przepisów - przypomina środkowy Phoenix Suns. - Zagram na 110 procent, żeby się zrewanżować. Jesteśmy faworytem grupy, a gdyby nie udało się zakwalifikować, toby znaczyło, że nie mamy czego szukać w koszykówce.