Marcin Gortat i Dwight Howard nie podali sobie rąk

2011-03-14 21:41

Twarda fizyczna walka, poszturchiwania, gra łokciami i taranowanie przeciwnika - tak wyglądał pierwszy mecz NBA, w którym środkowy Phoenix Suns Marcin Gortat (27 l.) stanął naprzeciw byłego partnera z Orlando Magic Dwighta Howarda (26 l.).

- Wiem, że Dwight będzie chciał mnie zniszczyć - zapowiadał przed spotkaniem Polak. Dużo się nie pomylił, ale zniszczona została przede wszystkim drużyna "Słońc", która bez kontuzjowanego rozgrywającego Steve'a Nasha (37 l.) przegrała aż 88:111.

Gortat zdobył 12 punktów, był jedynym, który potrafił utrudnić pod koszem życie Howardowi. Gwiazdor Magic i tak rzucił 26 pkt, zebrał 15 piłek i zaliczył 5 bloków.

Gortat i Howard, dawniej dobrzy kumple, nie zamienili nawet słowa. Po meczu nie podali sobie rąk.

- On gra w innym zespole, ja w innym. Jestem dorosły, nie potrzebuję go już - skwitował polski środkowy. - Trudno się gra przeciw Dwightowi, ale wykonałem kawał solidnej roboty. Poza tym na treningach tłukł mnie dwa razy mocniej - przyznał Gortat.

Najnowsze