Dziękuję, że na mnie głosowaliście

i

Autor: archiwum se.pl

Marcin Gortat: Skauci NBA pytają mnie o Karnowskiego [WYWIAD]

2015-01-22 8:52

Drużyna Washington Wiz- ards z Marcinem Gortatem jest rewelacją NBA, na półmetku rozgrywek jest na drugim miejscu w Konferencji Wschodniej (29 zwycięstw, 13 przegranych). Sam Gortat ma szansę zagrać w "meczu gwiazd".

- Bardzo się cieszę, że mam takie poparcie wśród kibiców koszykówki w Polsce. To niesamowite, że ludzie poświęcają tyle czasu, by na mnie głosować i wklejają informacje o tym plebiscycie na portale społecznościowe. Jestem bardzo wdzięczny wszystkim, aż dwieście tysięcy osób oddało na mnie głos - mówi Gortat.

NBA: Marcin Gortat ma swoją lalkę. Co TO jest?

- Masz szansę zagrać w tym spotkaniu gwiazd?

- Pierwsza piątka graczy zebrała już tak wiele głosów, że prawdopodobnie nie uda mi się do niej wskoczyć, natomiast zawodnicy rezerwowi są wybierani przez trenerów. Może przez nich zostanę doceniony.

- Ostatnio spotkałeś się w USA z ministrem spraw zagranicznych Grzegorzem Schetyną, który jest ogromnym kibicem koszykówki. Coś wyniknie z tego spotkania?

- To się okaże. Znamy się od wielu lat. Gdy był prezesem koszykarzy Śląska Wrocław, a ja miałem 18 lat, oferował mi kontrakt w tym klubie. W Waszyngtonie powspominaliśmy stare dobre czasy. Schetyna jest bardzo zaangażowany w rozwój koszykówki w Polsce. Podczas kolacji rozmawialiśmy, co zrobić, by reprezentacja znów zaczęła wygrywać.

- Z twoją pomocą?

- Niedługo mam spotkanie z jej trenerem Mikiem Taylorem, który mieszka pod Waszyngtonem i jest prawie na każdym meczu Wizards. Rozmawiam z nim prawie każdego dnia.

Mistrz NBA przećwiczył Gortata. Wizards mają kompleks Spurs!

- Jaka jest twoja rola w Wizards?

- Jestem częścią układanki, w której każdy ma swoje zadanie. Nie da się ukryć, że nie będę zawodnikiem zdobywającym po 20 punktów w meczu, bo mamy Johna Walla i Bradleya Beala, którzy mają to robić. Ja zbieram piłki, blokuję i spełniam się w tym. Czasem w jednym meczu będę miał więcej punktów, czasem mniej.

- Jakiś Polak ma szansę na grę w NBA?

- Przemek Karnowski grający w drużynie uczelnianej Gonzaga Bulldogs i w reprezentacji Polski jest bardzo zdolnym i perspektywicznym zawodnikiem. Dzwoni do mnie dużo skautów NBA i pyta o niego. Przemek musi jednak pamiętać, że w NBA każdego dnia czeka go bardzo ciężka praca, aby się rozwijać, bo ci, którzy nie robią postępów, są tu niepotrzebni. Więc na dziś Przemek ma szanse i długo, długo nikt.

KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!

ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail

Najnowsze