NBA: Marcin Gortat złamał kciuk

2011-12-22 3:00

Jak pech, to pech. Nowy sezon NBA nawet jeszcze nie wystartował, a polski koszykarz Phoenix Suns Marcin Gortat (27 l.) już doznał kontuzji. Podczas przegranego 110:127 meczu towarzyskiego z Denver Nuggets nasz jedynak w lidze zawodowej złamał prawy kciuk. - Świetnie, to ostatnie, czego mi teraz potrzeba - podsumował gorzko.

Na szczęście wstępne oceny lekarzy wskazują, że uszkodzenie nie jest poważne. Jeśli Polak miałby mieć przerwę (pierwszy mecz sezonu Suns grają w poniedziałek), to bardzo krótką.

Gortat w ogóle nie bierze pod uwagę siedzenia na trybunach. - Do diabła, nie! - mówi stanowczo. - Przecież wciąż mam zdrowy lewy kciuk. Nie zamierzam oddać miejsca w składzie - dodaje nasz koszykarz, który jest świadomy, że za jego plecami czai się do skoku na pierwszą piątkę drugi center Phoenix Robin Lopez.

PRZECZYTAJ: Jerzy Kulej w szpitalu, Marcin Gortat modli się za mistrza

Marcin, który grał 25 minut, zachowuje dobry humor. - Z uszkodzonym palcem wolne rzucam lepiej niż ze zdrowym - śmieje się nasz środkowy, który zaczął mecz od kilku dobrych akcji w ataku, a kończył z 14 punktami i 8 zbiórkami na koncie.

Euforii w szeregach Phoenix jednak nie było, bo zespół Denver obnażył słabości obrony Suns. - Czeka nas mnóstwo pracy - przyznał trener Alvin Gentry.

Najnowsze