Dolnośląska drużyna przeżywa trudności finansowe, które grożą upadkiem klubu. „Nie walczymy już o honory i zaszczyty, a o przyszłość MKSu i polkowickiej koszykówki – cel do realizacji którego podchodzimy z nie mniejszą dumą i determinacją” – napisał klub w oświadczeniu w mediach społecznościowych. „Abyśmy mogli ten cel osiągnąć, potrzebujemy jednak Waszego wsparcia. W związku z wycofaniem się Gminy Polkowice ze wspierania koszykówki w drugiej połowie 2024 r, nie mamy środków niezbędnych do dalszego funkcjonowania”.
Gangi atakują bogatych sportowców. Obrabowano dom słynnego koszykarza NBA, spory łup
Odeszło już sześć podstawowych koszykarek
Dzień wcześniej klub zakomunikował, że pożegnała się z nim kapitan, doświadczona reprezentantka Polski, Weronika Gajda. To było już szóste odejście koszykarki z Polkowic w ostatnim czasie, gdy okazało się, że w klubie brakuje pieniędzy. Wcześniej to samo co Gajda teraz, zrobiły Emma Cannon, Maria Jespersen, Julia Niełacna, Weronika Piechowiak i Anete Steinberga.
Tyle Jeremy Sochan zarobił w 2024 roku. Okrągła sumka, ale prawdziwe kokosy przyjdą niebawem
BC Polkowice ogłosił zbiórkę środków, które umożliwiłyby dogranie sezonu. Na portalu zrzutka.pl pojawił się stosowny wpis. Celem zbiórki jest uzyskanie wsparcia w wysokości 100 tys złotych.
„Miejski Klub Sportowy Polkowice, prowadzący drużynę KGHM BC Polkowice, znalazł się w niezwykle trudnej sytuacji finansowej. Mimo tego, że w gminnym budżecie były przewidziane środki na rozwój koszykówki, władze zdecydowały się nie ogłaszać konkursu. Co za tym idzie, klub, który w przeszłości regularnie w konkursie startował i wygrywał, został bez środków niezbędnych do funkcjonowania” – napisano na stronie zbiórki.
Chodzi o doraźne środki na utrzymanie drużyny opartej na młodszych zawodniczkach. „Zbiórka ta ma na celu zapewnienie klubowi środków umożliwiających organizację meczów i funkcjonowanie drużyny w najbliższych tygodniach” – podkreślono.